Nasi dziadowie ten rodzaj amunicji nazywali „loftkami”, Włosi polecają go dzisiaj do polowań na dziki i sarny – oczywiście w krajach, gdzie jest to dozwolone. Śruty o średnicy od 8,6 mm do 9,1 mm charakteryzują się dużą prędkością i doskonale mają penetrować tuszę.
W dwóch pierwszych Pallettoni Copper Plated, znajdują się ołowiane śruty pokryte miedzią, W pierwszym znajduje się 30 gramowy ładunek ośmiu śrucin o średnicy 8,6 mm (ich prędkość jest bardzo wysoka – 475 m/s). W drugim ładunek jest większy 37 gramów dzięki czemu mamy więcej śrucin. 10 w rozmiarze 8,6 mm, które osiągają trochę mniejszą prędkość 415 m/s.
Trzecią propozycją jest Pallettoni Nickel, który ma największe niklowane śruty o średnicy 9,1 mm. Biorąc pod uwagę 45 gramowy wkład, wykazywać ma dużą siłę penetracji i prędkość na poziomie 400 m/s. Według producenta atutem nowej amunicji jest skupienie wiązki, które utrzymuje się nawet na dużych
Polski myśliwy może się nowymi loftkami bawić tylko na strzelnicy. Do wykonywania polowania są one zabronione. Rozporządzenie ministra środowiska w sprawie szczegółowych warunków wykonywania polowania i znakowania tusz, popularnie zwane Regulaminem Polowań, jest tu nieubłagane.
Loftkami nie wolno strzelać zwierzyny grubej. Jednoznacznie określa to zapis par.3 Regulaminu. Głosi on, iż polowanie na zwierzynę grubą dozwolone jest wyłącznie z użyciem broni o lufach gwintowanych, przeznaczonej do strzelania amunicją myśliwską, charakteryzującą się energią pocisku nie mniejszą, niż 1000 J w odległości 100 m od wylotu lufy.
Kolejną barierą są dopuszczone przez Regulamin pociski, możliwe do użycia przy łowach na grubiznę. Choć to techniczny archaizm – muszą one być półpłaszczowe. Owszem, prawo zezwala na strzelanie zwierzyny grubej – z wyłączeniem wszystkich łosi i jeleni byków – z broni gładkolufowej, ale wymaga tu myśliwskich naboi kulowych, popularnie, choć nieprawidłowo, zwanych brenekami. Śrut, nawet
Więc może chociaż dalekie lisy i najwyższe gęsi? Nic z tego! Prawodawca dopuszcza do wykonywania polowania jedynie śrut o średnicy ziarna nie większej, niż 4,5 mm.
Osobną kwestią jest rzeczywista przydatność loftek na polowaniu, a także etyczna strona strzału loftką do grubego zwierza. Amunicja ta skutecznie kładła rysie i wilki na krótkich dystansach podczas polowania zbiorowego. Balistyka wiązki takiego śrutu w istocie ogranicza jego użycie do ok. 50 metrów. Strzał może położyć sarnę i niedużego dzika. Większy zwierz wyjdzie poraniony. Na sarny obecnie polujemy niemal wyłącznie na indywidualnych łowach, gdzie mamy czas na precyzyjny strzał kulą. Dzicze warchlaki ciągną „wagonem”. Wiązka loftek to dziczek w ogniu i dwaj jego bracia – postrzałki.
Tu jednak każdy sprawę ocenia sam, kierując się własnymi kryteriami moralnymi. Wszystko to jednak rozważania teoretyczne. W obecnej chwili używanie loftek na polowaniu jest w Polsce zakazane i niewiele wskazuje na to, by coś w tej materii miało się zmienić.