poniedziałek, 19 maja, 2025
Strona głównaPolowanieZapomniana, lekceważona, czy zanikająca tradycja?

Autor

Zapomniana, lekceważona, czy zanikająca tradycja?

Do łowiectwa wciągnął mnie ojciec. Zawsze dbał, byśmy dzień naszego patrona obchodzili dokładnie w jego święto – 3 listopada!

Czy to poniedziałek, środa, czy niedziela, bez znaczenia: „Jeśli jesteś prawdziwy myśliwym to stać Cię na to byś w ten jeden dzień wziął urlop.”- tłumaczył tato. I konsekwentnie tego pilnował.

Uczestniczyłem w tych Hubertusach, jako naganiacz, bo byłem jeszcze za młody, by chodzić ze strzelbą, ale wtedy dzieciakom pozwalano chodzić w nagankę i nic się nie stało, a i na w miarę normalnych ludzi wyrośliśmy. Zawsze od rana byliśmy w kniei i tradycyjnie kończyli ten dzień przy ognisku na Pani Dołku.

Kiedy po latach zostałem członkiem zarządu w nowopowstałej zielonogórskiej „Borówce” też wprowadziliśmy ten zwyczaj. Od bez mała 20 lat świętujemy Hubertusa 3 listopada. Czy to światek, czy piątek.

Reklama

Wiele kół jednak robi swoje hubertowskie polowanie w najbliższy weekend po 3 listopada. Ok. Ale od kilku lat zaczynam obserwować, że data przestaje mieć znaczenie…

Wybieramy jakiś weekend w listopadzie, a nawet w październiku i nazywamy to polowanie „Polowaniem Hubertowskim”. Tym sposobem tradycję uważamy za spełnioną. Zżymam się na to, ale jeszcze trawię. Jednak w tym roku dochodzi do kuriozalnej sytuacji. 3 listopada przypada w niedzielę i aż się prosi by właśnie w tym dniu zrobić Hubertusa…

Reklama

A tu w ostatnim tygodniu usłyszałem o kilku kołach, które postanowiły Polowanie Hubertowskie przeprowadzić 2 listopada. I mówiąc szczerze trochę się zagotowałem, a trochę wpadłem w zdziwienie.

Jak to? 2 listopada? W Dzień Zaduszny?

Tradycja łowiecka krajów kręgu św. Huberta nakazuje, by nie polować w Wigilię Bożego Narodzenia i Wielki Piątek (to pokłosie legendy o naszym patronie). Nie słyszałem też, by polowano w Wielkanoc, natomiast polowania w Święta Bożego Narodzenia dawniej odbywały się jak najbardziej, ale w Polsce było jeszcze jeden niepisany zakaz – nie polowało się w Dzień Zaduszny!

Bo dawnymi laty Dzień Zaduszny był ważniejszy niż Wszystkich Świętych. Zdaje się, że w liturgii nadal tak de facto jest. To w Zaduszki wspominaliśmy naszych kolegów polujących w Niebiańskich Dąbrowach, to w Zaduszki chodziło się na ich mogiły, to w Zaduszki zapalało się świece i kładło gałąź świerczyny.

Polowanie w ten dzień było złamaniem zasad i pewnie nikomu, by do głowy nie przyszło, by polować 2 listopada i jeszcze nazywać to Hubertusem. Tymczasem…

Jako starej daty myśliwy, mający prawo nazywać się Nemrodem tak się zastanawiam nad faktem, że są koła, które organizują Polowanie Hubertowskie w Zaduszki. Nie znają tradycji? Odeszła w zapomnienie? Mają tradycje w „poważaniu” i liczy się tylko gonitwa za zwierzem? Czy zwyczajnie – jeszcze jeden piękny przesąd odchodzi na historii karty?

Paulo Cohelo w „Piątej Górze” napisał, że „tradycja służy zachowaniu porządku świata. Jeśli ją złamiemy nasz świat ulegnie załamaniu”. Ale to tylko piękne słowa. Bo wiemy, że tradycja jest w gruncie rzeczy rzeczą zmienną. Powoli, bo powoli zmienia się lub zanika. Pewnie ta, by nie organizować polowań w Dzień Zaduszny właśnie odchodzi do lamusa. A jednak żal…

Żal, że kolejny element łowieckiej tradycji dość lekko odsyłamy do Krainy Wiecznych Łowów…

WIĘCEJ ARTYKUŁÓW

Przepisy na majowego rogacza

Sarnina to najcenniejszy dar naszych lasów. Spośród wszystkich argumentów przemawiających za łowiectwem, ten z pewnością należy do najsmaczniejszych.

Atak kleszczy

Kleszcze stanowią jedno z najpoważniejszych zagrożeń XXI wieku. Mogą nas zarazić:wirusami, bakteriami i pasożytami.

Żaby Dorożały

Obrońcy praw zwierząt zasiadający w Państwowej Radzie Ochrony Przyrody wprowadzili w błąd podsekretarza Dorożałę i muszą zjadać „żaby”, które wyprodukował pan Mikołaj.

Gwiazdy na emeryturze

Ikona francuskiego kina Brigitte Bardot cały czas - jak wiele innych gwiazd na emeryturze - chce istnieć w mediach i walczy z myśliwymi.

Selekcja osobnicza do kosza

Niemiecka teoria, że dzięki „selekcjonowaniu” rogacze będą mieć coraz większe parostki jest utopią. Należy jak najszybciej zlikwidować zasady selekcji osobniczej!

Wszyscy myśliwi skazani

Organizacje antyłowieckie triumfują, a środowisko myśliwych nie może uwierzyć, że sąd skazał wszystkich uczestników polowania za zabicie niedźwiedzicy, która zaatakowała i ciągnęła do lasu swoją ofiarę.