WildMen

Fot. shutterstock

Tragedia w Toskanii

Na polowaniu dzik zaatakował 36-letniego myśliwego. Zmarł na miejscu. Tragedia miała miejsce pomiędzy Sieną i Grosseto.
Reklama

Giulio miał 36 lat, był ojcem 7-letniej córki. Tego feralnego dnia był podkładaczem. Postrzelił dużego dzika, który miał wystarczająco dużo siły aby zaszarżować. Przeciął myśliwemu tętnicę udową.

Reklama

Ranny zdążył zaalarmować przez radio swoich kolegów w tym ojca, który jest weterynarzem. Myśliwi wezwali pogotowie, ale nie zdołali zatrzymać krwotoku. Giulio zmarł w ciągu kilku minut.

Takie tragiczne wypadki powinny być dla wszystkich myśliwych przestrogą. Dzików nie powinno się dochodzić nocą, a zbliżając się do martwego należy zachować szczególną ostrożność.

Reklama

Szable nie tylko odyńców to wyjątkowo groźny oręż. Cięcie z dołu do góry w wykonaniu nawet „małego” dzika może być tragiczne w skutkach.

Robert Ruark opisując polowanie na bawoła doskonale scharakteryzował głównego bohatera: „Jest po prostu taki cholernie duży, brzydki, złośliwy, okrutny i przebiegły. Zwłaszcza kiedy jest wściekły. A kiedy jest ranny, zawsze jest wściekły. A kiedy jest zły, chce cię zabić…

Reklama

Ranny dzik ma wiele wspólnego z afrykańskim bawołem, dlatego ten opis powinien dobrze zapamiętać każdy myśliwy!

Reklama

ZAPRASZAMY DO ZAKUPÓW

Galeria zdjęć

Więcej artykułów