Dwóch myśliwych wybrało się na polowanie. 69-letnia ofiara morderstwa miał usiąść na ambonie i nie odbierał połączeń przez radio. Jak się okazało zastał zamordowany w pobliżu ambony, na której miał usiąść. Jego ciało miało dużą liczbę okaleczeń.
Policja przeprowadziła ponad 100 przesłuchań i zapukała do drzwi wszystkich mieszkańców w okolicy, ale śledztwo przez czternaście lat nie ruszyło do przodu. Narzędziem zbrodni był topór, ale nigdy go nie znaleziono. Wciąż brakuje również broni 69-letniego myśliwego.
Jak widać samotne polowanie może być niebezpieczne, dlatego zawsze poinformujmy naszą rodzinę lub kolegów, gdzie zamierzamy przebywać. Unikajmy spotkań z nieznajomymi, które mogą mieć trudne do przewidzenia konsekwencje. Jeśli do nich dojdzie zachowajmy szczególną ostrożność i zawsze trzymajmy broń w pogotowiu. Możemy mieć do czynienia z kłusownikami, ale również z przestępcami, którzy coraz częściej nielegalnie uprawiają w lesie marihuanę.