W 2020 roku 18.820 kobiet i mężczyzn zdało egzamin myśliwski w Niemczech, czyli tyle samo, co w poprzednim roku! Niemiecki Związek Łowiecki (DJV) chwali się dodatkowo, że znacznie więcej osób uczęszczało na kursy łowieckie.
Niemiecka organizacja
Szkolenie obejmuje około 150 godzin teorii i praktyki, a egzamin składa się z treści pisemnej, ustnej oraz praktycznej. Jak widać wyjątkowo wymagająca „zielona matura” nie zraża do łowiectwa!
Pandemia u wielu ludzi wywołała z jednej strony potrzebę większej aktywności na łonie natury, a z drugiej samodzielnego zdobycia zdrowego mięsa. Polowanie pomimo ciągłej krytyki zaczyna przyciągać Niemców, którzy dostają obszerną wiedzę o dzikich zwierzętach oraz ich siedliskach.
DJV to bardzo prężny i aktywny związek, pewnie z tego powodu nie stracili ostatniego roku jak Polski Związek Łowiecki. Niemcy pomimo dużo bardziej skomplikowanych procedur – organizowali kursy i egzaminy!
Zakaz polowania
Kiedy wybuchła pandemia nikt nie był przygotowany. W wielu krajach zakazano również polowania. Wszyscy doskonale pamiętamy dyskusje, czy mamy prawo pilnować zasiewów i wykonywać odstrzały sanitarne.
Obecna sytuacja nie wygląda optymistycznie. Słowacja wprowadza poważne restrykcje. W Czechach jest coraz więcej zachorować, a służba zdrowia jest niewydolna. Rząd planuje wprowadzenie stanu wyjątkowego, ale związek łowiecki już zapowiedział, że… Wykonywanie prawa do polowania jest nadal uważane za działalność podobną do zatrudnienia, a zatem stanowi wyjątek od większości ograniczeń.
Tamtejsze ministerstwo rolnictwa stoi na stanowisku, że polowania indywidualne nie mogą być ograniczone. Resort wyraźnie zachęca myśliwych, aby realizowali plany łowieckie i zapobiegali szkodom wyrządzonym przez zwierzynę. Jednocześnie nie narażali się niepotrzebnie na ryzyko infekcji.
Czescy myśliwi mogą polować zarówno w dzień jak i w nocy. Opuszczać nie tylko miejsce zamieszkania, ale również teren powiatu, a podczas kontroli muszą jedynie okazać aktualny odstrzał.
W związku z pandemią sklepy z bronią i amunicją są zamknięte w Czechach od 1 marca, ale… Mają możliwość wydawania zamówień składanych telefonicznie lub przez Internet!
List do ministra
Jestem przekonany, że Zarząd Główny PZŁ całą sytuację monitoruje. Pewnie już wysłał i pisze kolejne pisma do ministra klimatu i rolnictwa, w którym na bieżąco informuje i przedstawia argumentację o rozmiarze strat jakie wywoła ewentualny zakaz polowań.
Przespany został temat polowań zbiorowych i pomimo wielu zapewnień, że ZG PZŁ „intensywnie pracuje” politycy nie zdecydowali się na złagodzenie restrykcji.
Mam nadzieję, że władze związku mają świadomość zagrożeń. Z doświadczenia wiadomo, że w toku prac parlamentarnych nikt nie zdecyduje się na dopisywanie tzw. wyjątków. Jeśli nie podjęto działań to może być za późno!