W naszej kulturze pewnym standardem jest składany myśliwski nóż, który nosimy w kieszeni. Tymczasem największą popularność wśród myśliwych zyskał wielki, wielozadaniowy White Hunter. Firma PUMA ma wspaniałą historię i w tym roku obchodzi swój kolejny jubileusz 250-lecia. Z takiej okazji warto przypomnieć jak powstało to kultowe ostrze.
Zaczynali od produkcji nożyczek i przyborów do golenia. Właściciele i zarazem osoby zarządzające firmą dopiero po drugiej wojnie światowej postanowili całą produkcję skoncentrować na produkcji noży myśliwskich. W 1956 nawiązali kontakt ze Stowarzyszeniem Zawodowych Myśliwych. Wielu jego członków było legendami afrykańskiego safari, w tym Philip Percival, przewodnik Theodore’a Roosevelta i Ernesta Hemingwaya.
Niestety, wszelka korespondencja z tego okresu została całkowicie zniszczona przez pożar w 1979 roku, który strawił archiwa. Bezsporne jest jednak, że współpraca wielkich myśliwych polujących zawodowo w Afryce Wschodniej przyniosła firmie wielką sławę i otworzyła nowe rynki zbytu.
Największą sławą, do dziś cieszy się White Hunter, który ustanowił nowy standard, jako nóż myśliwski do każdego zadania. Dyrektor Hermann Heck zaprojektował całkowicie nowy kształt ostrza, który został starannie przemyślany i sprawdza się nie tylko na polowaniu.
Ze względu na środek ciężkości ostrza – który znajduje się na końcu – nóż doskonale nadaje się do obrony. Jednak dzięki niemu można również przygotować chrust na ognisko, oraz rozdrobnić grubsze drewno na opał. Może być również używany jako maczeta, aby utorować sobie przez gęste zarośla.
Rękojeść wykonana jest z rogu jelenia. Ten naturalny materiał zawsze jest niezwykle odporny i nie wymaga dodatkowej konserwacji. Naturalnie szorstka, nierówna powierzchnia ma antypoślizgowy chwyt, nawet w zimnych i mokrych warunkach. W tylnej części rękojeści znajduje się otwór, w którym można przymocować oddzielny zabezpieczający rzemień.
Nitowana skórzana pochwa jest wykonana z bardzo wytrzymałej skóry. Nóż można to nosić na pasku i dodatkowo przywiązać go wokół uda. W ten sposób pozostaje stabilny gdy łowca przedziera się za postrzałkiem, ale również podczas jazdy konnej.
Wszystkie te cechy i zastosowania stworzyły nóż, który nie miał sobie równych. W 1956 roku został po raz pierwszy wprowadzony w USA i rozpoczął swój triumfalny marsz. Niewątpliwie ustanowił standard wśród noży outdoorowych, który pozostaje do dziś niedościgniony.
Do sukcesu przyczynił się również najbardziej znany filmowy cowboy Old Shatterhand, ponieważ nosił właśnie białego myśliwego na swoim szerokim pasie. Wielka PUMA u jego boku podbiła serca milionów telewidzów i zdobywała światową sławę wraz z filmem.
Nie dziwią dlatego rekordowe wyniki sprzedaży. W samych Stanach Zjednoczonych każdego roku sprzedawano 20 000 noży, co oznaczało, że biały myśliwy był na szczycie eksportowych hitów z Solingen.
Historia tego noża jest daleka od zakończenia. Z biegiem lat następują mniejsze lub większe modyfikacje. Jedną z nich zamówiła nawet armia niemiecka i wyposażyła pilotów w White Hunter, jako nóż przetrwania. Wojsko postawiło jednak specjalny wymóg w stosunku do pochwy, ponieważ piloci nosili nóż przymocowany do uda, dlatego musiała mieć dodatkowo 15 nitów, aby ostrze noża nie przebiło się przez skórę podczas katapultowania.
Model swoje zastosowanie znalazł nawet w straży pożarnej, ale tu ostrze otrzymało hak na górze, który służył, między innymi, do przecinania pasów bezpieczeństwa. Widać, że obszary zastosowania tego unikalnego ostrza jeszcze długo się nie wyczerpią.
Dziesięć lat temu model „biały myśliwy” został ponownie przerobiony przez producenta i przedstawiony jako White Hunter 240, różni się trochę wielkością i kształtem ostrza od oryginalnego modelu, ale duch zawodowych myśliwych w nim trwa!