WildMen

Układ polityczny

Mamy kolejny projekt ustawy, w którym dalej leśnictwo i łowiectwo ma być wyodrębnione jako nowy dział, więc może zostać decyzją premiera przesunięte do resortu rolnictwa.
Reklama

Prezydent Andrzej Duda na początku stycznia zdecydował się zawetować projekt ustawy o działach. Jednym z powodów było wyodrębnienie leśnictwa i łowiectwa jako osobnego działu, co dawało możliwość przeniesienia pod resort rolnictwa!

Reklama

Zdaniem Prezydenta takie rozwiązanie miałoby negatywne konsekwencje. W opublikowanym oświadczeniu podkreślono, że odpowiedzialność ministra właściwego do spraw środowiska za obszar leśnictwa oraz łowiectwa ma długą i dobrą tradycję, a w czasie prac parlamentarnych nad przedmiotową ustawą nie padły argumenty w dostateczny sposób przemawiające za proponowaną zmianą.

Wczoraj trafił do Sejmu kolejny projekt. Ponoć uzgodniony z Prezydentem. Zabawne, ale zapisy dotyczące leśnictwa i łowiectwa są dokładnie takie same jak w zawetowanej ustawie!

Reklama

Minister optymistycznie

Podczas procedowania ustawy na jej temat nie wypowiadał się minister Edward Siarka, który odpowiada za lasy i łowiectwo. Wczoraj jednak na swoim profilu napisał: „Koniec sporu o lasy! Jest decyzja – wyodrębniony dział Leśnictwo i Łowiectwo w Ministerstwie Klimatu i Środowiska!”

Nie znalazłem w projekcie żadnej gwarancji, że lasy i łowiectwo zostają w środowisku. Dlatego trudno powiedzieć skąd czerpie optymizm minister. Jeśli Prezydent podpisze ustawę w takim kształcie to lasy i łowiectwo będą mogły być przerzucone do resortu rolnictwa.

Reklama

Z informacji jakie krążą po mediach możemy się tylko domyślać, że premier Morawiecki obiecał „coś” Prezydentowi. Ciekawe czy prezes Kaczyński będzie to przyrzeczenie honorował?

Łączenie przez dzielenie

Przyglądając się politykom bardzo prawdopodobną opcją jest kolejne podzielenie resortu klimatu i środowiska. Wszyscy pamiętamy, że taki „układ taneczny” ćwiczony był przez kilka miesięcy. Resortem środowiska kierował przedstawiciel Solidarnej Polski – Michał Woś, który powołał Pawła Lisiaka na łowczego krajowego.

Reklama

Czy zatem powróci ministerstwo Ochrony Środowiska? Trudno powiedzieć, ale premier Morawiecki może sięgnąć po kompetentną panią minister, która z całą pewnością udźwignie ten ciężar.

Ta opcja – niezależnie od tego kto zostanie ministrem – dla leśników i myśliwych, ale przede wszystkim ochrony przyrody byłaby najbardziej rozsądna. Niestety ciągłe rozdzielanie, łączenie, a teraz ewentualne kolejne dzielenie pokazuje, że zjednoczona prawica niezbyt poważnie traktuje temat ochrony środowiska.

Łupy wojenne

Przyroda w oczach naszego społeczeństwa staje się jednym z najważniejszych priorytetów! Tymczasem politycy obozu rządowego traktują to ministerstwo jak przysłowiowe „łupy wojenne”. Od kilkunastu miesięcy trwa kadrowa karuzela, a urzędnicy zajmują się „reorganizacją”.

Stworzenie osobnego działu „leśnictwo i łowiectwo” jest niewątpliwie fatalnym pomysłem. Politycy Prawa i Sprawiedliwości ewidentnie ukrywają prawdziwy cel tego „ćwiczenia”. Jak na razie widzimy ciągłe drenowanie lasów i wyrzucanie kompetentnych pracowników, co może w konsekwencji przynieść prywatyzację lasów oraz komercjalizację łowiectwa.

Czy taki jest plan zjednoczonej prawicy?

Reklama

ZAPRASZAMY DO ZAKUPÓW

Galeria zdjęć

Więcej artykułów