piątek, 11 października, 2024
Strona głównaAktualnościWokół wielkanocny

Autor

Wokół wielkanocny

Wielkanoc w sposób naturalny powinna sprzyjać pojednaniu. Niestety Paweł Lisiak powołany przez Solidarną Polskę za wszelką cenę chce udowodnić, że nie mając poparcia myśliwych, będzie trwał na stanowisku łowczego krajowego. Na świąteczne jajeczko zaprosił tylko przedstawicieli „zjednoczonej prawicy”. Jak zwykle zabrakło miejsca przy świątecznym stole dla demokratycznie wybranej Naczelnej Rady Łowieckiej…

W komunikacie Pawła Lisiaka czytamy: „13 kwietnia w siedzibie Zarządu Głównego odbyło się spotkanie wielkanocne Zarządu Głównego z zaproszonymi gośćmi i pracownikami biura. W spotkaniu miał uczestniczyć minister Edward Siarka, ale z uwagi na zachowanie prezesa NRŁ Pawła Piątkiewicza i grupy towarzyszących mu myśliwych minister zrezygnował z obecności.”(wytłuszczenie red.)

Ten wpis to kolejny dowód, że Paweł Lisiak nigdy nie był i nie będzie NASZYM łowczym. Jego prowokacje i nachalna propaganda nie zakłamie jednak rzeczywistości. Budynek przy Nowym Świecie 35 nigdy nie był siedzibą Zarządu Głównego tylko POLSKIEGO ZWIĄZKU ŁOWIECKIEGO!

Zarząd Główny powołany przez Solidarną Polskę zajmuje się wyłącznie powoływaniem i odwoływaniem łowczych okręgowych oraz kręceniem filmów promujących „naszego” łowczego, który przed świętami wyrzucił łowczego w Gdańsku, a po świętach powołał łowczynię Dominikę Bernacką-Adamczyk w Opolu. Pani Dominika na opublikowanej fotografii wyraźnie jest ucieszona z nominacji, ale Paweł Lisiak był zafrasowany. Mam nadzieję, że środowisko strzeleckie w komentarzach wytłumaczy myśliwym czym się martwi „nasz” łowczy…

Koła łowieckie oczekują merytorycznego wsparcia od łowczych okręgowych, a ciągłe zamiany wprowadzają chaos. Upolitycznione władze PZŁ całkowicie zaniedbały kluczowe z punktu widzenia myśliwych sprawy. Leży promocja, edukacja dzieci, kynologia i strzelectwo, ale dzisiaj bez wątpienia najpoważniejszym problemem są szkody łowieckie!

Zwierzyna w stanie dzikim jest własnością skarbu państwa. Ogólnoświatowy kryzys wymusi zmiany. Rząd powinien jak najszybciej przejąć szacowanie i wypłatę odszkodowań. Tekst „Widmo upadłości”, w którym przytaczam twarde argumenty wzbudził wielkie zainteresowanie. W ciągu pięciu dni przeczytało go ponad 20 tysięcy myśliwych!

Mam coraz więcej sygnałów od oszukanych kół, z którymi nie podpisano umów dzierżawnych. Opisałem historię Otwockiego Kółka Myśliwskiego oraz sytuację jaka miała miejsce w gdańskim okręgu, gdzie Paweł Lisiak popisał się wyjątkową kreatywnością.

Sciąganie pierwszy raz w historii PZŁ dwóch szwadronów policji na kilkunastu myśliwych odwiedzających swoją siedzibę i całkowity brak zainteresowania udzielenia im wsparcia w tak trudnej chwili w moim odczuciu to kolejna kompromitacja Pawła Lisiaka.

Pokrzywdzone koła łowieckie mają wielką nadzieję, że minister Edward Siarka przeanalizuje wszystkie przypadki bezprawnego działania i z pozycji resortu będzie nadzorował ich odwołania.

O szkodach łowieckich rozmawiałem również w podsumowaniu miesiąca z Tomaszem Kuleszą i Andrzejem Brachmańskim!

Poprzedni artykuł
Następny artykuł
WIĘCEJ ARTYKUŁÓW

Wtorkowy protest myśliwych

Wydarzeniem bardziej medialnym niż rzeczywistym był myśliwski protest myśliwych pod Ministerstwem Klimatu i Środowiska.

Szwecja wolna od ASF

W zeszłym roku afrykański pomór świń wykryto w Szwecji. Dzięki wielkiemu zaangażowaniu myśliwych udało się skutecznie zlikwidować ognisko ASF.

Alarm bombowy dla miasta Warszawy

Dzisiaj przetestowano w stolicy system ostrzegania mieszkańców przed nalotem bombowym, a w tym samym czasie podsekretarz Dorożała deprecjonuje część systemu obrony cywilnej!

Zaatakował i zabił

W sobotę 5 października na Słowacji niedźwiedź zaatakował i zabił grzybiarza. To kolejny śmiertelny przypadek na Słowacji. Tym razem ofi...

W „Gospodzie pod Dębem” ekosi nie b...

Myśliwi po raz kolejny udowodnili, że potrafią w jednym szeregu razem z wojskiem i strażakami walczyć z żywiołem, jakim jest powódź. Przeciwników polowań na wałach nikt nie widział.

W obronie koniecznej

Trzej młodzi myśliwi polujący na kaczki zostali otoczeni przez watahę wilków. Musieli się bronić i zabić objętego ochroną drapieżnika.