Poseł Prawa i Sprawiedliwości Bartłomiej Wróblewski kolejny raz próbuje zliberalizować zakaz udziału dzieci w polowaniach.
Poseł Bartłomiej Wróblewski – przewodniczący sejmowej Komisji Nadzwyczajnej do spraw deregulacji – złożył kolejny raz projekt ustawy, który ma delikatnie złagodzić niekonstytucyjny zakaz. W zeszłym roku we wrześniu – na posiedzeniu tej samej komisji – pojawił się wniosek zmiany ustawy łowieckiej, który uzależniał udział dzieci w polowaniach od zgody ich rodziców.
Niestety po trzech miesiącach prac nad ustawą przewodniczący komisji z bólem serca musiał złożyć poprawkę o usunięciu liberalizacji tego przepisu, choć był przekonany, że zakaz zabierania dzieci na polowania jest sprzeczny z Konstytucją RP!
Determinacja posła jak widać jest duża i za wszelką cenę jeszcze w tej kadencji próbuje przeforsować liberalizację. Parlamentarzyści „zjednoczonej prawicy” wysyłają sygnały – które w naszym środowisku budzą nadzieję powrotu do normalności – niestety w toku prac legislacyjnych następuje zwrot i powrót do antyłowieckiej retoryki tego ugrupowania.
Jeśli tym razem prezes Jarosław Kaczyński nie zmieni zdania i zapis zostanie uchwalony, to dzieci, które ukończyły 15 lat, będą mogły uczestniczyć w polowaniach za zgodą rodziców. W uzasadnieniu czytamy, że propozycja jest efektem poszukiwania kompromisu…
Nikt nie powinien mieć wątpliwości że posłanki Lewicy i Platformy Obywatelskiej żadnej zmiany tego przepisu nie będą popierać. Będą atakować, a media nakręcać spiralę nienawiści do myśliwych.
Parlamentarzyści powinni iść za ciosem i przywrócić samorządność w Polskim Związku Łowieckim. Obsadzanie przez ministra władz w organizacji utrzymującej się ze składek członkowskich jest sprzeczne z zasadami państwa prawa – gdyby PiS naprawił błędy jakie przeforsował w 2018 roku, to pewnie część myśliwych zagłosowałaby na to ugrupowanie w nadchodzących wyborach….