Sylwia Spurek zadaje publicznie pytanie, czy w XXI wieku w naszej kulturze jest miejsce na wykorzystywanie zwierząt w cyrkach i delfinariach oraz czy polowanie i wędkowanie powinno być legalne? Trudno powiedzieć skąd się biorą w głowie takie pytania, ale możemy się tylko cieszyć, że padają z ust najbardziej znanej weganki.
Jednoczesne zaatakowanie tylu grup społecznych uświadomi wszystkich jedzącym mięso zagrożenie jakie stwarzają wojujący weganie i doprowadzi do konsolidacji leśników, myśliwych, wędkarzy, rolników i wielu innych grup. Teraz nikogo nie zdziwi jak weganie zaatakują jeźdźców, pszczelarzy czy posiadaczy broni, która ich zdaniem jest atrybutem dominacji i agresji.
.
Piątka pani Spurek:
- Od 2023: zakaz wykorzystywania zwierząt w cyrkach, delfinariach + zakaz polowań, w tym wędkarstwa
- Od 2025: zakaz otwierania nowych hodowli
- Od 2030: zakaz badań z wykorzystaniem zwierząt
- Od 2040: 100 proc. zakaz hodowli zwierząt
- TERAZ: ochrona zwierząt w Konstytucji
Takie postulaty to w czystej formie ekofaszyzm, który swoimi korzeniami sięga do nazistowskiej ideologii, która jako pierwsza zaprzestała postrzegania ludzi jako nadrzędnego gatunku. W mniemaniu Hitlera i jego najbliższych towarzyszy aryjczycy byli najważniejsi, ale na równi z nimi były wilki, orły i żubry. Przypominam, że na dole tej „drabiny” hitlerowcy umieścili Żydów i szczury.
Wszyscy pamiętają, że wódz III Rzeszy nie jadł mięsa, ale nie stanowił wyjątku. Wśród czołowych nazistów nie brakowało wegan byli nimi Rudolf Heß, Joseph Goebbels, czy Heinrich Himmler. Hitlerowcy jako pierwsi zakazali uboju rytualnego i byli przeciwnikami polowania. Twórcą tej myśli był nie kto inny jak sam Heinrich Himmler, jeden z największych zbrodniarzy w dziejach ludzkości, morderca milionów ludzi oraz główny pomysłodawca Holokaustu.
Twierdził, że: „Strzelanie do ptaków i zwierząt nie jest sportem. To czysta zbrodnia. My, Niemcy, musimy szanować zwierzęta”. Hitlerowcy nie wprowadzili całkowitego zakazu polowań tylko dlatego, że sprzeciwił się temu Wielki Łowczy Rzeszy – Hermann Göring.
Pani Spurek w swojej naiwności myśli, że zdobywa popularność, a wystawia się na pośmiewisko. Nieświadomie zjednoczy pod jednym sztandarem ludzi jedzących mięso i spowoduje, że wszystkie partie polityczne w następnych wyborach bojąc się ośmieszenia wyrzucą ze swoich list zielonych ekstremistów.