środa, 9 lipca, 2025

Autor

PZŁ łamie RODO

Wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie jest jednoznaczny. Polski Związek Łowiecki bezprawnie przetwarza dane.

Z wyroku WSA w Warszawie dowiadujemy się, że Zarząd Główny PZŁ złożył skargę na decyzję Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych (PUODO), który uznał, że nasz związek niezgodne z prawem przetwarza dane osobowe członków PZŁ. Nielegalne są gromadzone dane w deklaracji, której wypełnienie jest warunkiem przyjęcia do związku.

Po wejściu w życie przepisów związanych z RODO wszyscy mieli świadomość, że nie ma żadnego uzasadnienia dla zbierania danych takich jak: imię ojca, miejsce pracy, wykształcenie oraz zawód.

Związek bronił się, twierdząc, że imię ojca myśliwego służy weryfikacji członka, do kontaktu z nim oraz ustalenia, od kiedy przysługuje mu status członka związku. PZŁ wskazał, że brak możliwości tej weryfikacji sprawi, że myśliwy nie mógłby w pełni realizować swoich praw, jako członek PZŁ, a zatem doszłoby do naruszenia postanowień umowy, która powstała w momencie, gdy myśliwy zostaje członkiem PZŁ. Prawnicy, którzy reprezentowali ZG PZŁ twierdzili, że nasz statut jest rodzajem umowy…

Reklama

W odniesieniu do danych dotyczących wykształcenia, zawodu oraz miejsca pracy myśliwego PZŁ zebra te dane bo dzięki temu rozwija kulturę łowiectwa, do której wspierania PZŁ jest zobowiązany na mocy art. 34 ustawy Prawo łowieckie.

Prezes Urzędu Ochrony Danych Osobowych nie zgodził się z argumentacją PZŁ i stwierdził w swojej decyzji, że stosunek łączący myśliwego ze związkiem nie ma charakteru umowy, ponieważ Polski Związek Łowiecki nie jest stowarzyszeniem.

Reklama

PZŁ z mocy ustawy łowieckiej realizuje zadania nałożone przez państwo, ale to nie uprawnia do zbierania tego typu danych. W dawnych czasach obowiązkowe było podanie imienia ojca, ponieważ tego żądała od PZŁ policja w zaświadczeniu o zdaniu egzaminu łowieckiego. Dane dotyczące wykształcenia i wykonywanego zawodu nie były obowiązkowe.

Dzisiaj przetwarzanie przez związek takich danych myśliwych jest pozbawione podstawy prawnej. WSA w Warszawie (II SA/Wa 2306/22) podzielił w pełni stanowisko PUODO i nakazał zaprzestanie przetwarzania przez PZŁ danych osobowych myśliwego w postaci imienia ojca, miejsca pracy, wykształcenia oraz zawodu.

Poprzedni artykuł
Następny artykuł
WIĘCEJ ARTYKUŁÓW

Trzy misie do zabicia

Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska wykonuje ruchy pozorne. Zezwolenie na zabicie konfliktowych osobników zostało obwarowane formalnościami, które uniemożliwiają eliminację niedźwiedzi.

Macron redukuje wilki

Prezydent Francji nie ma żadnych wątpliwości. „Należy uniemożliwić wilkom kolonizację obszarów, na których są pasterze.”

Niedźwiedź zabił włoskiego motocykl...

Omar Farang Zin 48-letni obywatel Włoch został zabity przez niedźwiedzia w Rumunii. Chciał zrobić sobie zdjęcie…

Myśliwy u lekarza

Prezydent Czech podpisał poprawkę do ustawy o broni palnej. Teraz lekarze będą musieli sprawdzać, czy ich pacjenci mają pozwolenie na broń....

Paraliż amerykańskiego modelu łowie...

Strategia przeciwników polowania ma na celu masowe przejmowanie licencji na odstrzał, co może całkowicie sparaliżować tegoroczne polowania na niedźwiedzie.

ASF atakuje! Czy Niemcy opanują wir...

Niemcy oficjalne potwierdziły, że afrykański pomór świń (ASF) dotarł do Nadrenii Północnej-Westfalii! W pobliżu miejscowości Kirchhundem myśliwy znalazł padłego dzika, u którego wykryto obecność niebezpiecznego wirusa. Służby weterynaryjne zarządziły przeszukanie terenu i dzięki wykorzystaniu specjalnie wyszkolonych psów tropiących znaleziono kolejne padłe dziki.