W środę zaleje Warszawę pomarańczowa fala. Myśliwi razem z rolnikami, leśnikami i przemysłem drzewnym będą protestować pod Parlamentem.
W 2018 roku 6 marca pod Sejmem było kilkuset myśliwych, którzy sprzeciwiali się wprowadzeniu zakazu uczestniczenia naszych dzieci w polowaniach. Skala protestu była niewielka. Prawo i Sprawiedliwość znowelizowała ustawę łowiecką wprowadzając postulaty antyłowieckiej koalicji „Niech Żyją”.
Demolowanie łowiectwa
Przekonanie Jarosława Kaczyńskiego było największym sukcesem aktywistów, którzy zdołali zdeptać godność 130 tysięcy Polaków. Straciliśmy możliwość wychowywania swoich dzieci, nie możemy układać psów na żywej zwierzynie, mieliśmy, co pięć lat przechodzić obowiązkowe badania. PiS wykorzystał sytuację i zawłaszczył Polski Związek Łowiecki odbierając prawo wyboru władz.
Pod rządami „zjednoczonej prawicy” tylko nieliczni mieli odwagę wyrażać swój sprzeciw. Ostatnie wybory odmieniły sytuację. wielu myśliwych miało nadzieję, że nowy rząd będzie się składał z fachowców, którzy przeprowadzą racjonalne zmiany.
Zaprezentowane przez ministra Dorożałę propozycje wprowadzania kolejnych zakazów przelały czarę goryczy. Myśliwi postanowili dołączyć do protestujących rolników.
Warszawa 6M
W sieci pojawiła się petycja do premiera Donalda Tuska, w której myśliwi żądają odwołania pana Mikołaja z funkcji ministra nadzorującego lasy i łowiectwo. Pod apelem złożyło swoje podpisy ponad 25 tysięcy łowców.
Dokładnie po sześciu latach demolowania łowiectwa myśliwi się zmobilizowali. W Warszawie 6 marca 2024 roku prawdopodobnie odbędzie się największa w historii polskiego łowiectwa demonstracja. Bez wsparcia Polskiego Związku Łowieckiego – wykorzystując jedynie media społecznościowe – będziemy protestować!
Niestety prezydium Naczelnej Rady Łowieckiej – naszego łowieckiego parlamentu – całkowicie się pogubiło. Wydało bardzo mętny komunikat, który wywołał w sieci oburzenie. Po kilku godzinach pojawiło „uzupełnienie”, co ewidentnie świadczy, że część członków NRŁ ma duży problem, czy powinno wspierać protest.
Pomarańczowa fala
To będzie wielka chwila, która bezwątpienia przejdzie do historii. 6 marca pod Parlamentem stanie kilkanaście tysięcy myśliwych i będzie się domagało poszanowania naszych praw oraz podejmowania przez polityków racjonalnych decyzji!
Spotkamy się tam, aby pokazać jedność i wolę walki o przywrócenie normalności. Nie ma NASZEJ zgody na zawłaszczanie Polskiego Związku Łowieckiego, odbierania prawa NASZYM dzieciom uczestniczenia w polowaniach oraz deptania NASZYCH praw i tradycji!