W naszym kraju wielu myśliwych chwali się wypuszczaniem bażantów i kuropatw. Tymczasem badania naukowe udowodniły, że takie działania są szkodliwe i mogą być przeprowadzone jedynie w sytuacji kiedy dany gatunek całkowicie wymarł, a warunki środowiskowe zostały poprawione.
Anglicy udowodnili, że w sytuacji gdy w łowisku żyją dwie pary kuropatw – możliwe jest odbudowanie populacji – bez zasiedlania wyhodowanymi ptakami. Z tych powodów między innymi w Belgii wprowadzono całkowity zakaz introdukcji.
Jednak w północno-zachodniej Belgii ktoś złamał przepisy i minister przyrody postanowił zakazać – do końca sezonu – polowania na zające bażanty i kuropatwy. Nowe prawo obowiązuje od 2014 roku.
Belgijski związek łowiecki zwrócił uwagę, że zastosowano w tym przypadku zbiorową odpowiedzialność. Ministerstwo nie uwzględniło jednak tego protestu. Twierdząc, że takie praktyki są nieakceptowane społecznie, a myśliwi, którzy zarządzają dziką przyrodą muszą zacząć poważnie traktować prawo.