Groźny wirus się rozprzestrzenia. W Norwegii wykryto kolejny przypadek choroby CWD. Tym razem u dorosłej klępy łosia z okolic na północny zachód od Oslo.
Klępa zachowywała się nietypowo, dlatego zostały pobrane próbki, które wykazały, że była zarażona CWD. Przewlekła wyniszczająca choroba zawsze kończy się śmiercią…
Pierwszy przypadek CWD w Norwegii wykryto w 2016 roku. Eksperci uważają, że wirus został tam zawleczony z USA, gdzie choroba dziesiątkuje wszystkie gatunki jeleniowatych.
Przez osiem lat przeanalizowano około 177 000 próbek. W 38 przypadkach wykryto chorobę. Prawdopodobną przyczyną „przedostania” się choroby na południe Norwegii są migracje reniferów.
Pierwszym objawem jest apatyczne zachowanie. Następnie pojawiają się objawy paraliżu, trudności w połykaniu oraz wzmożone wydzielanie śliny. Oprócz zaburzeń ruchu chore zwierzęta tracą na wadze, często oddają mocz i nie boją się ludzi. W ostatnim stadium często przyjmują postawę z szeroko rozstawionymi nogami i zwisającą głową.
Diagnoza oparta wyłącznie na zewnętrznych objawach nie jest możliwa, aby uzyskać potwierdzenie groźnej dla człowieka choroby niezbędne jest badanie mózgu w laboratorium.
Władze norweskie miały nadzieję, że działania prewencyjne pozwoliły uchwycić chorobę we czesnym stadium. Chora klępa jest dowodem, że nie udało się zatrzymać rozprzestrzeniania wirusa.
Myśliwi oraz inne osoby, które widzą podejrzanie zachowujące się łosie, renifery, jelenie i sarny, mają zgłaszać takie przypadki odpowiednim służbom.