piątek, 11 października, 2024
Strona głównaAktualnościKolejna ofiara niedźwiedzia

Autor

Kolejna ofiara niedźwiedzia

Śmierć 19-letniej turystki zaostrza dyskusję na temat niedźwiedzi w Rumunii.

Kolejny śmiertelny atak niedźwiedzia wywołał w Rumunii ogromne emocje. Rumuński rząd chce przerwać wakacje parlamentarzystom, aby zliberalizować prawo dotyczące odstrzału dużych drapieżników.

Ofiara jeszcze żyła

Do zdarzenia doszło 9 lipca. Niedźwiedź zaatakował parę turystów na popularnym szlaku turystycznym w pobliżu wodospadu w dolinie Spumoasa, Według lokalnych mediów mężczyzna uciekł, ale niedźwiedź złapał młodą kobietę i jej ciało zawlókł do trudno dostępnego wąwozu. Ofiara jeszcze żyła i zdołała wybrać numer alarmowy, ale kiedy ratownicy przybyli na miejsce zdarzenia, znaleźli jej ciało „bez oznak życia”.

Ekipa ratowników musiała jednak najpierw zastrzelić niedźwiedzia, ponieważ nie chciał ich dopuścić do swojej zdobyczy. Kobieta miała liczne ślady ugryzień na kończynach oraz karku. Badania mają stwierdzić, czy niedźwiedź nie miał wścieklizny, co tłumaczyłoby jego wyjątkowo agresywne zachowanie.

Chronić życie ludzkie

Na incydent zareagował także prezydent Rumunii, który udał się w pobliże miejsca, gdzie doszło do ataku: „Jestem zszokowany tym wydarzeniem” – powiedział Klaus Iohannis i wezwał do wprowadzenia prawa, które będzie szanować europejskie standardy ochrony przyrody, ale jednocześnie pozwoli chronić ludzi. „Jest za dużo niedźwiedzi, jest za dużo konfliktów i to nie może trwać dłużej”.

Premier Rumunii Marcel Ciolacu chce jeszcze większej liberalizacji przepisów. Obecnie można odstrzelić agresywne niedźwiedzie, ale po ostatnim wypadku rząd jest za wprowadzeniem przepisów, które pozwolą eliminować wszystkie niedźwiedzie zbliżające się do osiedli ludzkich.

Ofiary śmiertelne

Obecnie rumuńską populację niedźwiedzi szacuje się na około 8000 osobników, dlatego Rumunia zwróciła się do Unii Europejskiej o rozważenie zmiany statusu ochrony dla dużych drapieżników. Według oficjalnych danych niedźwiedzie w Rumunii w ciągu ostatnich 20 lat zabiły 26 osób, a 274 poważnie raniły. Tylko w zeszłym roku było 7500 zgłoszeń na numer alarmowy…

Zdaniem ekspertów nie ulega wątpliwości, że zachowanie niedźwiedzi różni się w zależności od stopnia przyzwyczajenia do człowieka. Na obszarach słabo zaludnionych uciekają, gdy tylko wyczują zapach ludzi. Jednak na obszarach intensywnie odwiedzanych przez turystów, takich jak Karpaty Południowe, nie wykazują już żadnej nieśmiałości.

W Rumunii i na Słowacji jest podobna sytuacja. Skala konfliktów każdego roku jest coraz większa. W Polsce niedźwiedzie występują w Bieszczadach, Tarach i Beskidach. W tych miejscach myśliwi powinni napotkanych turystów i grzybiarzy informować o grożącym zagrożeniu.

Poprzedni artykuł
Następny artykuł
WIĘCEJ ARTYKUŁÓW

Wtorkowy protest myśliwych

Wydarzeniem bardziej medialnym niż rzeczywistym był myśliwski protest myśliwych pod Ministerstwem Klimatu i Środowiska.

Szwecja wolna od ASF

W zeszłym roku afrykański pomór świń wykryto w Szwecji. Dzięki wielkiemu zaangażowaniu myśliwych udało się skutecznie zlikwidować ognisko ASF.

Alarm bombowy dla miasta Warszawy

Dzisiaj przetestowano w stolicy system ostrzegania mieszkańców przed nalotem bombowym, a w tym samym czasie podsekretarz Dorożała deprecjonuje część systemu obrony cywilnej!

Zaatakował i zabił

W sobotę 5 października na Słowacji niedźwiedź zaatakował i zabił grzybiarza. To kolejny śmiertelny przypadek na Słowacji. Tym razem ofi...

W „Gospodzie pod Dębem” ekosi nie b...

Myśliwi po raz kolejny udowodnili, że potrafią w jednym szeregu razem z wojskiem i strażakami walczyć z żywiołem, jakim jest powódź. Przeciwników polowań na wałach nikt nie widział.

W obronie koniecznej

Trzej młodzi myśliwi polujący na kaczki zostali otoczeni przez watahę wilków. Musieli się bronić i zabić objętego ochroną drapieżnika.