czwartek, 24 kwietnia, 2025
Strona głównaAktualnościEkoterroryzm w Szwecji

Autor

Ekoterroryzm w Szwecji

Daniel Ligné – pracownik Szwedzkiego Związku Łowieckiego – który w mediach broni myśliwych oraz przedstawia argumenty na temat odstrzału dużych drapieżników dostał ochronę policji…

W Szwecji – która ma 10 milionów obywateli – jest 280 tysięcy myśliwych. Mają bardzo wysoką akceptację w społeczeństwie (88 procent). Mimo akcji i kampanii promujących polowanie, jaką prowadzi Szwedzki Związek Łowiecki w ostatnim dziesięcioleciu liczba łowców niestety spadła o 10 tysięcy…

Reklama

Myśliwskie „eldorado”

Czytając komentarze polskich myśliwych – w których Skandynawia przywoływana jest, jako myśliwskie „eldorado” – postanowiłem pokazać drugą stronę medalu, ponieważ w tym „raju” każdego dnia łowiectwo jest atakowane przez ekoterrorystów.

Doskonałym przykładem jest Daniel Ligné, który w imieniu szwedzkich myśliwych uczestniczy w medialnych debatach na temat odstrzału dużych drapieżników. Aktualnie otrzymał ochronę Säpo (tajnej policji, która zajmuje się między innymi zwalczaniem terroryzmu).

Reklama

Nękają i grożą

Przeciwnicy polowań nieustannie nękają Daniela. Otrzymuje groźby, a pod drzwiami wejściowymi swojego domu znajduje kubki z krwią – po jednym dla każdego członka jego rodziny. Każde zdarzenie analizują funkcjonariusze Säpo i oceniają ryzyko…

Pełniąc funkcję krajowego konsultanta od spraw polowań i monitoringu dzikich zwierząt w Szwedzkim Związku Łowieckim uczestniczy w medialnych debatach. Jest twarzą myśliwych od 2010 roku, kiedy po raz pierwszy wprowadzono licencje na odstrzał wilków. W ciągu jednego dnia potrafi otrzymać 160 gróźb pozbawienia życia!

Reklama

W 2011 roku obrońcy wilków rozwiesili w szkole, do której chodziły jego dzieci plakaty z napisem „Ojciec Adriana i Albina jest mordercą”. Policja uznała, że istnieje realne zagrożenie dla chłopaków, więc od tego czasu uczyli się w domu. Organy ścigania mają doskonałą wiedzę na temat ekoterrorystów, ponieważ organizacje broniące praw zwierząt są stale monitorowane.

W ciągu ostatnich dziesięciu lat Daniel Ligné otrzymał trudną do oszacowania ilość gróźb śmierci. Wszystkie są przekazywane Policji.

Wilki należy redukować

Nabył doświadczenia i nauczył się rozpoznawać, które stanowią realne zagrożenie. Najgroźniejsi są aktywiści, którzy docierają do jego domu, ponieważ stanowią zagrożenie dla członków rodziny.

Zdecydowana większość społeczeństwa w tej kwestii wspiera myśliwych. Tak naprawdę rośnie poparcie dla redukcji wilka, ponieważ dla większości ludzi obecność wilczych watah wokół ich domów nie jest zabawna. Lokalne media są wypełnione po brzegi fotografiami i filmami zabitych zwierząt gospodarskich oraz psów.

W ciągu ostatnich dziesięciu lat Daniel Ligné otrzymał trudną do oszacowania ilość gróźb śmierci. Wszystkie są przekazywane Policji.

Pewnie, dlatego aktywiści zmieniają obecnie obiekt zainteresowania. Teraz zaczynają bronić rysi. Zdecydowanie łatwiej będzie im pozyskać zwolenników działając przeciwko polowaniu na słodkie i urocze kotki…

Daniel Ligné obiecuje, że będzie dalej bronić aktywnego zarządzania dużymi drapieżnikami, które opiera się na badaniach naukowych i monitoringu. Jest pewien, że jego wycofanie byłoby przez aktywistów antyłowieckich odtrąbione, jako wielki sukces.

Poprzedni artykuł
Następny artykuł
WIĘCEJ ARTYKUŁÓW

Deerhunter zaprasza do Krakowa

Firma Deerhunter serdecznie zaprasza wszystkich myśliwych na targi do Krakowa, gdzie zostanie zaprezentowana nasza najnowsza kolekcja. N...

Myśliwska Wielkanoc

Jednym z najbardziej skutecznych sposobów zachowania tradycji było i jest nasze dziedzictwo kulinarne.

Czekamy na trupa

W ciągu kilkunastu ostatnich dni miały miejsce trzy ataki wilków na ludzi. Politycy nie dostrzegają zagrożenia i bezczynnie czekają na tragedię.

Czerwona kartka dla celebryty

Marcin Możdżonek kolejny raz potwierdził, że nie dorósł do funkcji prezesa Naczelnej Rady Łowieckiej. Wsparł Mentzena czym szkodzi wszystkim myśliwym.

Działanie na szkodę myśliwych

Atakowanie Urszuli Pasławskiej i nazywanie skandalem przerwy w obradach komisji środowiska jest dowodem, że funkcja prezesa rady przerosła Marcina Możdżonka.

Ministra kontra Możdżonek

Mikołaj Dorożała na posiedzeniu podkomisji został sponiewierany przez Marcina Możdżonka. Paulina Hennig-Kloska zdjęła z boiska swojego podsekretarza i osobiście znokautowała prezesa NRŁ.