poniedziałek, 21 kwietnia, 2025
Strona głównaAktualnościAtak „szalonych” niedźwiedzi

Autor

Atak „szalonych” niedźwiedzi

Dwa wypadki miały miejsce w województwie żylińskim. W pobliżu miejscowości Sučan koło Martina niedźwiedź zaatakował mężczyznę, który spacerował z psem. Bronił się i oddał kilka strzałów z pistoletu w jego kierunku. Ofiarą drugiego ataku był biegacz w okolicach Liptowskiego Hrádku. Trafił do szpitala. Ma rozległe rany ramienia i nogi. Trzeci incydent miał miejsce na południu Słowacji, gdzie niedźwiedź zaatakował pracownika leśnego w pobliżu wsi Drienovo. Był uzbrojony i zdołał się obronić.

W tym roku było osiem wypadków w tym jeden śmiertelny. Piątek 14 lipca był wyjątkowy, ale w społeczeństwie od dawna rośnie fala paniki, więc teraz wszyscy politycy opowiadają się za redukcją…

Wyborcze deklaracje

Niedźwiedzie stały się jednym z głównych tematów politycznych na Słowacji. Decyzję podejmie prawdopodobnie dopiero następny rząd. We wrześniu na Słowacji odbędą się wybory. „Nie uważam za właściwe bagatelizować lub ignorować tego problemu – a zwłaszcza utraty nieśmiałości niedźwiedzi” – oświadczyła słowacka prezydent Čaputová. „Są ludzie, którzy (z powodu niedźwiedzi) boją się iść do pracy, a sportowcy do lasu, to sprawia problemy dla rolników i hodowców owiec” – w końcu zauważył problem minister środowiska Milan Chrenko.

Reklama

Kto ma problem?

Ataki jak zwykle tłumaczą aktywiści organizacji prozwierzęcych. Dziwią się, że kolejne incydenty wywołują histerię. Zaprzeczają, że populacja tych drapieżników jest zbyt liczna…

Dla przeciwników polowania problemem są ludzie, którzy nie zabezpieczają śmieci, uprawiają kukurydzę oraz hodują owce. Ich zdaniem niedźwiedzie nie tracą nieśmiałości i nie zbliżają do ludzkich siedzib, tylko człowiek wkracza w środowisko naturalne…

Reklama

Niewiarygodne szacunki

Dokładnie jak w Polsce podstawowym problemem jest oszacowanie liczebności. Zdaniem organizacji „ekologicznych” oraz naukowców zaangażowanych w ochronę niedźwiedzi ich populacja wynosi obecnie około 1000 sztuk. Taki szacunek przedstawia również rządowa agenda. Słowacka Państwowa Ochrona Przyrody ŠOP SR prowadzi monitoring i określa liczebności niedźwiedzi brunatnych za pomocą analiz DNA. Zdaniem myśliwych i leśników te wyniki są całkowicie niewiarygodne.

Zmiana zasięgu występowania niedźwiedzia brunatnego na przestrzeni ostatnich 20 lat

Związek łowiecki przestrzegał i apelował o zmianę przepisów. Niedźwiedzie zasiedlały tereny gęsto zaludnione, gdzie naturalne zachowanie tego zwierzęcia jest znacznie zmodyfikowane. Niedźwiadki wychowywane są w obecności ludzkich zapachów, dźwięków i aktywności społeczeństwa. Tracą nieśmiałość. Dla nich człowiek nie oznacza ryzyka.

Zdecydowane działania

Ignorowanie stanowiska myśliwych doprowadziło do nasilenia konfliktów, a tym samym do pogorszenia akceptacji dla tego drapieżnika przez społeczeństwo. Każdy myślący człowiek nie powinien mieć wątpliwości, że należy jak najszybciej należy przystąpić do ograniczania liczebności niedźwiedzi brunatnych i wilków w miejscach, gdzie dochodzi do konfliktów.

Poprzedni artykuł
Następny artykuł
WIĘCEJ ARTYKUŁÓW

Myśliwska Wielkanoc

Jednym z najbardziej skutecznych sposobów zachowania tradycji było i jest nasze dziedzictwo kulinarne.

Czekamy na trupa

W ciągu kilkunastu ostatnich dni miały miejsce trzy ataki wilków na ludzi. Politycy nie dostrzegają zagrożenia i bezczynnie czekają na tragedię.

Czarne chmury nad wilkiem

Komisja Europejska nie oglądając się na zielonych aktywistów obniża status ochrony wilka. Hiszpania nie czeka na zmianę dyrektywy i już przywróciło polowania.

Przekaż 1,5 % na fundację PZŁ

Koleżanki i Koledzy zbliża się czas rozliczenia podatków, co daje możliwość przekazania 1,5 % na „Fundację Hodowli i Reintrodukcji Zwierząt...

Czerwona kartka dla celebryty

Marcin Możdżonek kolejny raz potwierdził, że nie dorósł do funkcji prezesa Naczelnej Rady Łowieckiej. Wsparł Mentzena czym szkodzi wszystkim myśliwym.

Działanie na szkodę myśliwych

Atakowanie Urszuli Pasławskiej i nazywanie skandalem przerwy w obradach komisji środowiska jest dowodem, że funkcja prezesa rady przerosła Marcina Możdżonka.