Przewodnicząca sejmowej podkomisji do spraw wypracowania nowej krajowej strategii leśnej Magdalena Filiks (KO) nie ma wątpliwości, że ministerstwo środowiska fatalnie funkcjonuje, a zachowanie podsekretarza Dorożały jest skandaliczne!
W miniony czwartek odbyło się posiedzenie podkomisji, które każdy powinien obejrzeć, ponieważ pierwszy raz w historii posłowie koalicji rządzącej – odbierając chleb opozycji – sponiewierali kierownictwo resortu środowiska. Powodem krytyki i wielu gorzkich słów jest całkowity brak zainteresowania ze strony podsekretarza Dorożały w temacie powołania międzyresortowego zespołu, który ma wypracować regulacje ograniczające eksport nieprzetworzonego drewna.
Temat był bardzo często podnoszony podczas kampanii wyborczej. Politycy ówczesnej opozycji zarzucali „zjednoczonej prawicy”, że leśnicy wycinają nasze lasy i eksportują drewno do Chin. Była to wierutna bzdura, bo Lasy Państwowe sprzedają drewno w formie przetargów, a przedsiębiorcy, którzy go nabywają mają pełne prawo eksportu tego surowca. Próba ograniczenia wolnego rynku może być niewykonalna…
Dorożała lekceważy posłów
Lasy Państwowe w czerwcu opracowały założenia do ewentualnej zmiany prawa i Ministerstwo Klimatu i Środowiska miało powołać międzyresortowy zespół, ale przez pół roku podsekretarz Dorożała nic w tej sprawie nie zrobił. W przeddzień posiedzenia w nocy zadzwonił do dyrektora Lasów Państwowych i wydał mu polecenie służbowe, aby wyznaczył dwóch przedstawicieli do nie istniejącego zespołu.
Na posiedzenie podkomisji – pomimo wcześniejszych zapowiedzi o swojej obecności wysłał dyrektora Jakubowskiego, który dwoił się i troił, aby ukryć całkowity brak przygotowania resortu do powołania merytorycznego zespołu. Przewodnicząca podkomisji Małgorzata Filiks starała się uzyskać odpowiedź na jedno proste pytanie:
„Ja bym chciała abyśmy się wzajemnie szanowali. Panie dyrektorze! Czy Pan się słyszy? Przed chwilą zadała Panu pytanie pani poseł. Czy Pan rozumie, że w procesie tworzenia ustawy, które macie stworzyć na koniec Lasy Państwowe będą uczestnikiem konsultacji. Lasy Państwowe wystąpiły pomysłem rozwiązania problemu, z którym się mierzymy od lat, a Pan nam mówi, że wy afirmujecie i przez sześć miesięcy czekacie, że Lasy Państwowe powiedzą, że nie potrafią tego zrobić, co napisali w sierpniu, a Pan nam mówi w grudniu, że wy dalej afirmujecie. Ja Pana pytam, jakie podjęte zostały kroki w związku z tą legislacją?”
Na pytanie przewodniczącej dyrektor Jakubowski nie umiał odpowiedzieć, więc po 20 minutach Magdalena Filiks podsumowała posiedzenie: „Ta rozmowa jest niemerytoryczna i nieuczciwa. Państwo nie jesteście w stanie powiedzieć prawdy, że przez sześć miesięcy nie odpowiedzieliście na to pismo z Lasów Państwowych. Pan mi opowiada o jakiś grupach roboczych, których już powołaliście około 300 i nikt nie wie, w jakim jest. (…) Dla mnie szacunek polega na tym, że mówimy sobie prawdę i nie marnujemy swojego czasu. Pan marnuje czas przedstawicieli Lasów Państwowych, ministerstwa finansów i mój czas Pan marnuje, a to, że pan minister Dorożała tutaj nie przyszedł, to jest po prostu skandal!”
Dorożała – „bezczelny, leniwy i kłamie”
Podsekretarz i Główny Konserwator Przyrody Mikołaj Dorożała swoimi działaniami przez rok paraliżuje funkcjonowanie Lasów Państwowych oraz Polskiego Związku Łowieckiego. Moim zdaniem jego celem jest unicestwienie przedsiębiorstwa Lasy Państwowe, a w stosunku do myśliwych chce za wszelką cenę uniemożliwić nam wykonywanie polowania.
W pełni się zgadzam z panią przewodniczącą Filiks. Mikołaj Dorożała oraz jego współpracownicy postępują nieuczciwie, a „dialog”, jaki prowadzą nie ma nic wspólnego z merytoryczną dyskusją. Podsekretarz praktycznie każdego dnia udowadnia, że jest aroganckim ignorantem w stosunku do leśników i myśliwych oraz posłów.
Pan Dorożała przekracza wszelkie granice przyzwoitości i kompromituje rząd Donalda Tuska, który powinien już dawno zakończyć ten chocholi taniec. Tym bardziej, że do obrony pana Dorożaly włączyła się pani minister Paulina Hennig – Kloska, która na platformie X postanowiła się pochwalić osiągnięciami swojego resortu publikując dane, które przygotował na posiedzenie podkomisji resort finansów.
Pani minister nie spodziewała sie repliki ze strony Magdaleny Filiks: „Zatrudniła pani sobie męża żony, która jest koleżanką marszałka, który nie dość, że się na niczym nie zna – to jeszcze jest bezczelny, leniwy i kłamie. Nie martwi mnie to, że pogrąża panią, martwi mnie to, że szkodzi Polsce i pogrąża koalicję – ale na koniec dnia pani za to odpowie.”
Niedopuszczalne oszczerstwa
W tym miejscu warto jeszcze zacytować pismo dyrektora generalnego Lasów Państwowych, który też ma dość kłamstw i oszczerstw podsekretarza Dorożały kierowanych w stronę leśników. Pan Mikołaj w artykule opublikowanym w zeszłym tygodniu na portalu TVN24 stwierdził, że w Lasach Państwowych „namnożyło się mnóstwo szemranych polityczno-biznesowych układów”.
Witold Koss nie ma wątpliwości, że tego typu oszczerstwa są niedopuszczalne ze strony kierownictwa resortu, dlatego apeluje do pani minister Hennig-Kloski: „o interwencję w tej sprawie i możliwe szybkie sprostowanie tych kłamliwych twierdzeń oraz podjęcia kroków, aby tego typu sytuacje nie pojawiały się w przyszłości”.
Obserwuję politykę od ponad 30 lat, ale takiej hucpy w szeregach koalicji rządzącej naszym krajem jeszcze nie widziałem. Nie mam zielonego pojęcia, co się musi jeszcze wydarzyć, aby premier zdymisjonował panią Paulinę i pana Mikołaja…
LINK do posiedzenia podkomisji do spraw wypracowania nowej krajowej strategii leśnej