Dostosuj preferencje dotyczące zgody

Używamy plików cookie, aby pomóc użytkownikom w sprawnej nawigacji i wykonywaniu określonych funkcji. Szczegółowe informacje na temat wszystkich plików cookie odpowiadających poszczególnym kategoriom zgody znajdują się poniżej.

Pliki cookie sklasyfikowane jako „niezbędne” są przechowywane w przeglądarce użytkownika, ponieważ są niezbędne do włączenia podstawowych funkcji witryny.... 

Zawsze aktywne

Niezbędne pliki cookie mają kluczowe znaczenie dla podstawowych funkcji witryny i witryna nie będzie działać w zamierzony sposób bez nich.Te pliki cookie nie przechowują żadnych danych umożliwiających identyfikację osoby.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Funkcjonalne pliki cookie pomagają wykonywać pewne funkcje, takie jak udostępnianie zawartości witryny na platformach mediów społecznościowych, zbieranie informacji zwrotnych i inne funkcje stron trzecich.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Analityczne pliki cookie służą do zrozumienia, w jaki sposób użytkownicy wchodzą w interakcję z witryną. Te pliki cookie pomagają dostarczać informacje o metrykach liczby odwiedzających, współczynniku odrzuceń, źródle ruchu itp.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Wydajnościowe pliki cookie służą do zrozumienia i analizy kluczowych wskaźników wydajności witryny, co pomaga zapewnić lepsze wrażenia użytkownika dla odwiedzających.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Reklamowe pliki cookie służą do dostarczania użytkownikom spersonalizowanych reklam w oparciu o strony, które odwiedzili wcześniej, oraz do analizowania skuteczności kampanii reklamowej.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

czwartek, 19 czerwca, 2025
Strona głównaAktualnościTrzech „reformatorów” łowiectwa

Autor

Trzech „reformatorów” łowiectwa

Debata o zwalczaniu ASF jak zwykle mobilizuje naszych „reformatorów” do kolejnej próby zdemolowania ustawy łowieckiej.

Sławomir Izdebski – skazany już prawomocnym wyrokiem na rok więzienia w zawieszeniu na trzy lata – nie ustaje w atakach na łowiectwo. Wczoraj kolejny raz na posiedzeniu komisji rolnictwa apelował do posłów, aby poparli jego wniosek „reformy”, czyli zdemolowania ustawy łowieckiej.

W maju zeszłego roku było znalezionych 1000 chorych dzików, a obecnie już ich 1600…

Lider kanapowego związku rolników jak zwykle wykorzystuje rozlewający się po kraju afrykański pomór świń oraz brak strategii walki z wirusem. W maju zeszłego roku było 1000 chorych dzików, a obecnie ich już 1600, co jest dowodem, że rząd nie umie zatrzymać rozprzestrzeniania się ASF-u!

Manipulacje Izdebskiego

Sławomir Izdebski tradycyjnie próbował przekonać, że myśliwi nie strzelają dzików oraz zatajają ich faktyczną liczebność, co jest ewidentnym kłamstwem. W skali kraju koła łowieckie wykonują odstrzał wynikający z rocznych planów oraz sanitarny wyznaczany przez służby weterynaryjne!

Reklama

Inwentaryzacja przeprowadzana przed sezonem polowań również jest wykonywana bardzo rzetelnie. Ministerstwo rolnictwa przeprowadziło pilotażowy program liczenia dzików przy pomocy statków powietrznych. Metoda jest bardzo wiarygodna, choć nie tania. Drony i samoloty bezzałogowe z kamerami termowizyjnymi przeliczyły dziki w kilku obwodach i okazało się, że ich liczebność była tam nieznacznie przeszacowana!

Główny argument przewodniczącego – który za każdym razem powtarza – że państwo nie zarabia na łowiectwie „ani jednej złotówki” obalił poseł Lewicy Arkadiusz Iwaniak. Przypomniał, że każde koło łowieckie płaci tenutę dzierżawną – której wysokość wyznacza państwo – a każde biuro polowań, sklep myśliwski, czy firmy skupujące dziczyznę płacą należne podatki!

Reklama

Opowieści Sławomira Izdebskiego o kłusownikach sprzedających tusze dzików na wiejskie wesela też można wsadzić między bajki. Przewodniczący być może nie ma wiedzy, że coraz więcej kół łowieckich prowadzi sprzedaż bezpośrednią, więc każdy kto chce legalnie kupić dziczyznę nie ma z tym żadnego problemu.

Trzech tenorów

Przewodniczący kanapowego związku nigdy nie był myśliwym. Jego wiedza prawdopodobnie pochodzi od kolegów, których możemy bardzo często oglądać w jego towarzystwie. Pierwszym jest Jerzy Golbiak – właściciel biura polowań, a drugim doskonale znany z internetowych przekazów Stanisław Pawluk.

Jerzy Golbiak tylko raz zabrał głos publicznie. Na spotkaniu z ministrem rolnictwa w 2016 roku zachwalał termowizję i twierdził, że: „Jeżeli będę miał możliwość zamontowania termowizora czy noktowizora, te dziki ja osobiście w obwodzie swoim – należę do czterech kół – ja wytłukę przez tydzień czasu, jak się zawezmę. Bardzo proste”. Minęło pięć lat. Właściciel biura polowań nieustannie wspiera przewodniczącego, który chce wprowadzić wydzierżawianie obwodów poprzez przetargi!

Bliski współpracownik przewodniczącego Stanisław Pawluk zawsze wyraża swoje zdanie. Na wczorajszym posiedzeniu sejmowej komisji opowiadał o wszystkim. Zapomniał jedynie poruszyć tematu zwalczania afrykańskiego pomoru świń…

Moim zdaniem jego obecność miała wzmocnić przekaz o potrzebie zmiany ustawy łowieckiej. W co chyba nie wierzy sam przewodniczący Izdebski, który po zabraniu głosu opuścił posiedzenie komisji…

Brak wiedzy

Od wielu lat obserwuję dyskusję, jaka toczy się w parlamencie na temat afrykańskiego pomoru świń. Dochodzę do bardzo smutnej refleksji. Duża część posłów i rolników ma zerową wiedzę na temat zwalczania wirusa, który dziesiątkuje populację dzików i świń!

Przeciwnicy myśliwych i zabijania dzików chcą na siłę udowodnić, że płacenie za odstrzał jest błędem. Na każdym posiedzeniu posłanki Platformy Obywatelskiej dopytują ile odstrzelonych dzików było zarażonych wirusem…

Zrozumienie, że celem odstrzału planowego i sanitarnego jest zmniejszenie populacji widocznie przekracza ich intelektualne możliwości!

Największy rezerwuar

Po drugiej stronie sceny politycznej nie jest lepiej. Posłowie obozu władzy nie mają żadnych sukcesów, dlatego próbują zrzucić winę za swoje błędy na środowisko myśliwych. Tradycyjnie tylko przedstawiciele ministerstwa środowiska – w oparciu o dane – tłumaczyli, że myśliwi wywiązują się z zadań, jakie państwo nakłada na Polski Związek Łowiecki…

Wskazali również na problem, którym nikt nie chce się zainteresować, a są nim tereny wyłączone. Na ponad 20 procentach powierzchni naszego państwa nie wolno polować. To parki narodowe, rezerwaty i tereny wokół miast, gdzie żyje tysiące dzików. Koła łowieckie bez wsparcia władz samorządowych nie są wstanie ograniczyć dziczej populacji, ponieważ miasta są dzisiaj największym rezerwuarem dla tego gatunku!

Zwalczanie chorób zakaźnych jest zadaniem państwa! Koszty, jakie wydatkuje nasz rząd zwraca Unia Europejska! Nikt nam nie robi łaski zwracając część kosztów, jakie ponosimy redukując dziki. Służby weterynaryjne powinny grodzić każde ognisko i organizować poszukiwania padłych dzików.

Dzisiaj nie możemy powiedzieć, że nie mamy wiedzy na temat zwalczania wirusa. Wszyscy wiedzą jak postępują Czesi i Niemcy…

Jedynie były minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski publicznie powiedział prawdę… „Jest zbyt wiele interesów wokół afrykańskiego pomoru świń i nie ma woli politycznej, aby skutecznie zwalczać wirusa!”

LINK do posiedzenia Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi na temat wykonania planu odstrzału dzików w sezonie 2022/2023 i zwalczania afrykańskiego pomoru świń.

WIĘCEJ ARTYKUŁÓW

Myśliwy czy kłusownik

Powszechne użytkowanie termo i noktowizji wywołuje pytanie: czy nowoczesna technika zamieni myśliwych w kłusowników? Dyskusja nabiera tempa i budzi duże kontrowersje w naszym środowisku.

ASF atakuje! Czy Niemcy opanują wir...

Niemcy oficjalne potwierdziły, że afrykański pomór świń (ASF) dotarł do Nadrenii Północnej-Westfalii! W pobliżu miejscowości Kirchhundem myśliwy znalazł padłego dzika, u którego wykryto obecność niebezpiecznego wirusa. Służby weterynaryjne zarządziły przeszukanie terenu i dzięki wykorzystaniu specjalnie wyszkolonych psów tropiących znaleziono kolejne padłe dziki.

Bambinizm jak dżuma

Celem przeciwników łowiectwa jest zarabianie pieniędzy. Jednym z najnowszych pomysłów na wyciąganie kasy jest łączenie bambinizmu z tęczą.

Prokuratura umorzyła dochodzenie

W marcu 2023 roku stacja TVN wyemitowała reportaż „Król kłusowników”- Prokuratura w Płońsku po dwóch latach umorzyła dochodzenie.

Szkody zapłaci państwo

W całej Europie toczy się dyskusja o partycypacji państwa w wypłacie odszkodowań od zwierzyny. Najdalej idą Francuzi, którzy przymuszą do płacenia przeciwników polowania.

Dorożała zabrania polowania

Wraca w formie rozporządzenia - pomysł wyrzucenia myśliwych z otuliny Parku Narodowego „Ujście Warty”.