To był najważniejszy Krajowy Zjazd PZŁ. Wbrew woli komisarzy delegaci przyjechali i pokazali, że samorządność nie jest pustym słowem!
Podczas obrad Krajowego Zjazdu Delegatów PZŁ przeprowadziliśmy kilka wywiadów, które prezentujemy na naszym kanale. Zachęcam gorąco do ich obejrzenia!
W ciągu ostatnich dni przeprowadziłem wiele rozmów z koleżankami i kolegami, którym losy Polskiego Związku Łowieckiego nie są obojętne. Wszyscy obawiają się, że minister Edward Siarka uchyli uchwały KZD.
Postawa delegatów
Wszystkim tłumaczyłem, że nie ma to żadnego znaczenia! Najważniejszym faktem, którego nie można uchylić decyzją ministra jest postawa delegatów! Udowodnili, że samorządność w naszym Polskim Związku Łowieckim nie jest pustym słowem!
Myśliwi potrzebują silnego i samorządnego związku, którego władze nie będą się bały delegatów! Tymczasem musimy robić zrzutkę do kapelusza, aby zapłacić za salę, w której obradowała najwyższa władza w PZŁ…
Gorzki smak sukcesu
Zarząd Główny PZŁ ma rozwiązywać nasze problemy, a nie rządzących polityków. Tym bardziej, że mamy bardzo mało czasu. Przed nami kolejna wojna z przeciwnikami łowiectwa. Dzięki „zjednoczonej prawicy” po jesiennych wyborach pod obrady parlamentu trafi „popsuta” ustawa łowiecka. Jestem pewien. że odzyskamy samorządność, ale ten sukces będzie miał bardzo gorzki smak.
Musimy mieć świadomość, że każda kolejna nowelizacja będzie oznaczać nowe zakazy dla myśliwych!
Pod tekstami, jakie publikujemy bardzo często pojawiają się komentarze przeciwników polowania. Dyskusja z tymi osobami jest całkowicie bezproduktywna. Przepełnia ich nienawiść. Zawsze używają obraźliwych słów, które mają nas zdyskredytować w oczach ewentualnych czytelników, którzy przypadkowo trafią do naszego portalu.
Aktywność naszych przeciwników
Zazwyczaj usuwam takie komentarze, ale jeden sobie zostawiłem, aby go Wam zacytować (pisownia oryginalna): „A po co w ogóle nam ten cały związek mafijny, który ma na celu mordowanie i libacje. Jakiś zwolennik mordowania niewinnych stworzeń płacze, że gdzieś tam jest tylko milion tzw myśliwych czytaj. zabójców, w sytuacji gdzie niektóre gatunki zwierząt liczymy w sztukach. O czym rozmawiamy. Takie zgraje barbarzyńców należy zlikwidować natychmiast, a przede wszystkim odebrać prawo do posiadania broni. Tak bardzo chcą służyć naturze? Jest tyle form, że zabrakło by im czasu, bez zabijania. Jak my jako społeczeństwo możemy pozwalać na takie okrucieństwo? Przy obecnej świadomości zagrożenia dla fauny i flory naszych lasów. Dla mnie potworności zabójcze zgrai morderców są nie do przyjęcia. Jak mogą w szeregach morderców brać udział lekarze i księża, to już w ogóle jakaś moralna zapaść.”
Organizacje antyłowieckie są cały czas bardzo aktywne i będą forsować kolejne zakazy poprzez swoich polityków! To nie będzie jakaś tam potyczka! Czeka nas prawdziwa wojna, którą wygramy tylko jeśli będziemy zjednoczeni pod sztandarem silnego związku łowieckiego!
Niepotrzebny PZŁ
Tymczasem mamy w naszym środowisku myśliwych, którzy nieustannie powtarzają, że Polski Związek Łowiecki jest nam nie potrzebny, że powinno być wiele organizacji regionalnych, że jedna centralna organizacja to zbędna nadbudowa…
Czy nie słyszymy pomysłów, które padają ze strony naszych przeciwników? Niestety są dla naszego środowiska absurdalne i niedorzeczne. Przypominam Wam, że pięć lat temu było dokładnie tak samo, kiedy postulowali na komisji sejmowej wprowadzenie zakazu uczestniczenia dzieci w polowaniu…
Nasi przeciwnicy to nie jest zgraja głupków. Ich kampanie są przemyślane i doskonale prowadzone. Cytowany pan Edward wśród inwektyw wrzuca chwytliwe hasło „wszystkim odebrać prawo do posiadania broni” nie robi tego bez powodu…
Zastanówcie się Koleżanki i Koledzy, kto będzie nas reprezentował w parlamencie, gdy nasi przeciwnicy będą forsować zakaz posiadania broni. Partyjni nominaci? Z Wielkopolski wyruszą autokary z myśliwymi? A może przyjadą łowcy, którzy marzą o mikroskopijnych obwodach wydzierżawianych w formie przetargu?
Jak zwykle naszą uwagę zajmują problemy, które sami tworzymy i nie widzimy nadciągającej burzy!