Wykazywanie się kreatywnością w Polskim Związku Łowieckim – pod wodzą komisarzy z Solidarnej Polski – jest wyjątkowo niebezpieczne. Nie tylko dla samego myśliwego, ale przede wszystkim jego żony…
Kolega „naszego” łowczego, jako producent ekologicznych miodów postanowił wysłać do Pawła Lisiaka propozycję przygotowania zestawów prezentowych z okazji jubileuszu 100-lecia PZŁ. Szczegółowo opisał swoją propozycję licząc, że być może „wstrzeli” się w zapotrzebowanie naszego związku…
Witam Paweł
Na 100 lecie PZŁ przygotowaliśmy dla zainteresowanych zestawy upominkowe. W skład zestawu wchodzi bardzo modny ostatnio „Ocet Żywy” (produkujemy sami tzn. fermentujemy) zawiera tylko żywe kultury bakterii, „Miód Kremowany” z dodatkami owoców liofilizowanych do wyboru, oraz świeczka z wosku pszczelego w formie szyszki.
Wszystko jest opakowane w bardzo estetyczne kartonowe pudełko na wyściółce z osiki. Gdybyście byli zainteresowani zakupem upominku (…) zapraszam do kontaktu. Chętnie i szybko przygotujemy zestawy. Istnieje możliwość zmiany logo i opisów, ale musimy wiedzieć odpowiednio wcześniej.
Pozdrawiam Arek
Profesjonalna wizualizacja
Do wiadomości wysłanej zwykłym SMS Arek Płotka dołączył kilka profesjonalnie przygotowanych fotografii, aby „nasz” łowczy miał pełne wyobrażenie o produkcie. Jakież było jego zdziwienie, gdy jego żona otrzymała oficjalne pismo ze strony: „Polskiego Związku Łowieckiego – Zarząd Główny reprezentowany przez dr. inż. Pawła Lisiaka – Łowczego Krajowego”(pisownia orginalna).
Jak się okazuje ofertę Arka – który nie prowadzi działalności gospodarczej – „nasz” łowczy postanowił przekazać suto opłacanym prawnikom, aby postawili do pionu oferenta. Najzabawniejszym faktem w tej ponurej historii jest jednak próba postraszenia żony Arka, którą znaleźli „przebiegli” prawnicy…
Z przesłanego wezwania dowiadujemy się, że znak towarowy słowno-graficzny Polskiego Związku Łowieckiego jest wpisany do „rejesrty” znaków towarowych pod nr R.269127, a zgodnie z prawem własności przemysłowej Polski Związek Łowiecki ma wyłączne prawo do używania znaku towarowego w celach zarobkowych i zawodowych na terenie całej Rzeczypospolitej Polskiej!
Nieuczciwa konkurencja
Dr. inż Lisiak poinformował również żonę swojego kolegi, że używanie znaku towarowego słowno-graficznego Polskiego Związku Łowieckiego nosi znamiona czynu nieuczciwej konkurencji. Dalej czytamy, że przedsiębiorca, którego interesy zostały zagrożone lub naruszone może żądać zaniechania niedozwolonych działań i usunięcia ich skutków.
Z związku z powyższym dr. inż. Lisiak w imieniu PZŁ wezwał do natychmiastowego zaniechania naruszenia prawa i oczekuje od kobiety, która nie miała o sprawie zielonego pojęcia odpowiedzi do 15 kwietnia. W przypadku bezskutecznego upływu tego terminu „nasz” łowczy grozi postępowaniem sądowym…
Zamachowcy i spiskowcy
Bez wątpienia Arek wykazał się inwencją. Wyszedł z propozycją, która prawdopodobnie została odczytana, jako zamach na stołek łowczego krajowego. Jak widać wykazywanie się kreatywnością w Polskim Związku Łowieckim – pod wodzą komisarzy z Solidarnej Polski – jest wyjątkowo niebezpieczne. Nie tylko dla samego myśliwego, ale przede wszystkim jego żony…
Z pewnością reakcja dr. inż. Pawła Lisiaka była nieadekwatna i w efekcie kompromitująca. Poruszamy się w oparach absurdu. Każdy kulturalny człowiek w takich sytuacjach, jeśli nie ma ochoty dokonać zakupu napisałby krótką wiadomość. Jak widać od Pawła Lisiaka nie możemy tego wymagać…
To kolejny przykład wywoływania i toczenia wojenek na każdym froncie oraz trwonienia naszych składek na nikomu nie potrzebne ekspertyzy prawne i pozwy sądowe. Moim zdaniem to działanie na szkodę Polskiego Związku Łowieckiego!