piątek, 22 listopada, 2024
Strona głównaKynologiaSzopka kynologiczna

Autor

Szopka kynologiczna

Na stronie internetowej ZG PZŁ od kilku miesięcy pojawiają się teksty i wystąpienia Pawła Lisiaka, które budzą niedowierzanie w środowisku kynologów. Niewielu myśliwych rozumie, dlaczego przez pięć lat władze związku nie potrafią poprawić regulaminu prób i konkursów dla psów myśliwskich…

Reklama

Zmiany w regulaminie muszą uwzględniać zakaz szkolenia na żywej zwierzynie, który wprowadziła „zjednoczona prawica” do ustawy łowieckiej. To poważny problem, ale nie jest powodem, dla którego Paweł Lisiak drepta w miejscu. Za wszelką cenę chce wprowadzić obowiązek certyfikowania psów!

Na przeszkodzie stoi jednak Związek Kynologiczny w Polsce (ZKwP), ponieważ wszystkie regulaminy muszą być zgodne z przepisami Międzynarodowej Federacji Kynologicznej (FCI). Przygotowane przez ekipę „naszego” łowczego propozycje są nie do zaakceptowania dla ZKwP…

Reklama

Bezprawne działania

Zanim przejdziemy do bolesnych konsekwencji, które wywołają działania „naszego” łowczego, to należy rozwiać wszelkie wątpliwości. Paweł Lisiak ogłosił, że Zarząd Główny zatwierdził nowe regulaminy. Nie ujawnił jednak treści uchwały, ponieważ w pierwszym zdaniu musiałby podać podstawę prawną…

Tak się składa, że obecny Statut PZŁ tą prerogatywę zarezerwował do wyłącznej kompetencji Naczelnej Rady Łowieckiej! Czyli przedstawione dokumenty są w obecnej chwili wyłącznie propozycją komisji kynologicznej…

Reklama

Uchwała Zarządu Głównego powinna zostać uchylona na najbliższym posiedzeniu Naczelnej Rady Łowieckiej, a Paweł Lisiak – zgodnie z przesłaną wykładnią ministra Edwarda Siarki – musi bez szemrania wykonywać uchwały nadrzędnego organu jakim jest rada!

Bolesne konsekwencje

Część hodowców – z wiadomych powodów – od wielu lat chce przeforsować obowiązek polowania z psami, które będą miały certyfikat użyteczności. Wszyscy właściciele psów musieliby należeć do dwóch związków PZŁ i ZKwP, a „kundelki” bez rodowodów FCI znikłyby z naszych łowisk…

Takie rozwiązanie było wielokrotnie dyskutowane i odrzucone przez demokratycznie wybrane władze Polskiego Związku Łowieckiego, ale ciągłe niepowodzenia nie studzą zapału hodowców. Paweł Lisiak zawsze zaliczał się do „jastrzębi”, więc kiedy został łowczym krajowym postanowił zrealizować plan wprowadzenia kolejnego nakazu.

Byłem i jestem przeciwnikiem takiego rozwiązania. Nakazów i ograniczeń mamy wystarczającą ilość zapisanych w ustawie i regulaminie polowań. Obowiązkowych certyfikatów – moim zdaniem – nigdy nie będzie, ale nieodpowiedzialne działania Pawła Lisiaka doprowadzą do zerwania porozumienia ze związkiem kynologicznym!

Zamiast budować szerokie przymierze, będziemy mieli kolejnego wroga, który wyrzuci ze swojego grona wszystkich myśliwych biorących udział w konkursach organizowanych przez Polski Związek Łowiecki!

Cesarskie cięcie

Paweł Lisiak tonie i ma tego świadomość. Stracił poparcie ministra Edwarda Siarki. Parlamentarzyści i politycy „zjednoczonej prawicy” też mają dość jego wpadek i ciągłego kompromitowania obozu władzy. Z ich ust padają niecenzuralne słowa – szczególnie po prezentacji „logo” na 100-lecie Polskiego Związku Łowieckiego…

Leszek Salamon – prezes Zarządu Głównego ZKwP – prawdopodobnie nie ma zamiaru prowadzić dalszych negocjacji z „naszym” łowczym, więc Naczelna Rada Łowiecka powinna przerwać ten chocholi taniec!

Jedynym wyjściem jest usunięcie Pawła Lisiaka z komisji kynologicznej i powołanie nowego przewodniczącego, który wprowadzi niezbędne zmiany – zgodne z przepisami FCI – do naszych regulaminów.

WIĘCEJ ARTYKUŁÓW

Szkodliwe dokarmianie

Wielu myśliwych uważa, że dokarmianie jest naszym „obowiązkiem”. Jednak taka interwencja powoduje więcej szkody niż pożytku.

Obwód Prezydenta Mościckiego

Lasy gminy Hażlach koło Cieszyna nie mogły równać się bogactwem zwierzyny w Puszczy Białowieskiej, ale to w tym miejscu lubił polować Prezydent RP Ignacy Mościcki.

CZ 600+ na polowania zbiorowe

Czeski producent broni po trzech latach uzupełnia swoją popularną serię CZ 600. Model ERGO będzie dostępny w dwóch wariantach.

Polska bez myśliwych

Zielone bolszewiki twierdzą, że można zaprzestać polowań. Pokazujemy - na konkretnym przykładzie - jakie będą tego koszty takiej decyzji dla budżetu naszego państwa.

Myśliwi wybrali Prezydenta

Kandydat Republikanów Donald Trump był dla myśliwych gwarantem zachowania prawa do posiadania broni oraz polowania i łowienia ryb na publicznych terenach.

Lasy społeczne – co się kryje...

Wygląda na to, że przy biernej postawie leśników, Dorożała i reszta naszej zielonej bolszewi, pod pięknie brzmiącym hasłem „przywracamy lasy społeczeństwu”, zamierza zniszczyć polskie lasy.