Od kilku tygodni na stronie głównej ZG PZŁ pojawiało się zaproszenie na Ogólnopolskiego Hubertusa w Malborku. Paweł Lisiak w zeszłym tygodniu wizytował podzamcze krzyżackiej warowni i jest mocno rozczarowany.
Informatorzy naszego portalu donoszą, że nie ma komitetu organizacyjnego, sponsorów, programu, a nawet kół łowieckich, które byłyby zainteresowane organizacją polowań zbiorowych. Nikt nie widział listy gości nie wspominając o zaproszeniach.
Patrząc na brak profesjonalizmu działaczy powołanych przez Solidarną Polskę do zarządzania Polskim Związkiem Łowieckim na miejscu ministra Siarki i prezesa Ziobry popełniłbym seppuku.
Tak się składa, że miałem zaszczyt uczestniczyć wielokrotnie w komitecie organizacyjnym Hubertusa Spalskiego, Przewodniczącym był premier Roman Jagieliński, który zwoływał pierwsze posiedzenie… Kilka tygodni po obchodach, aby omówić sukcesy i porażki.
Spotykaliśmy się mniej więcej raz w miesiącu i przed wakacjami było wszystko zapięte na ostatni guzik. Kilkakrotnie Spała była miejscem ogólnopolskich obchodów. Z tego powodu Zarząd Główny dofinansowywał imprezę kwotą 20 tysięcy. Pozostałe koszty były pokrywane z wpłat hojnych sponsorów.
Nikomu nie przychodziło do głowy, aby wyciągać środki z okręgów. Teraz obowiązuje inna koncepcja. W zeszłym roku Paweł Lisiak bezprawnie ściągnął z terenowych oddziałów po 2500 złotych. Tegoroczny Hubertus jest widocznie droższy, bo „nasz” łowczy podwyższył daninę do 3500 złotych.
Być może komisarze dostaną na pamiątkę krzyżacki płaszcz i hełm z pawim piórkiem. Na wszelki wypadek prezes NRŁ powinien przywieść pod zamek dwa nagie miecze…
Do imprezy pozostało tylko dwa tygodnie. Po Nowym Świecie biega rozwścieczony Paweł Lisiak i ścina głowy swoim najbliższym współpracownikom. Z wypiekami na twarzy czekam na finał wyprawy na Malbork. W Elblągu mówią, że „nasz” łowczy zamku nie podbije, bo nie zostanie do niego wpuszczony. Uroczystości będą zorganizowane pod murami krzyżackiej warowni.
Na wszelki wypadek przypominam komisarzom, że jest tyle pięknych miejsc, które odwołują się do naszych Polskich łowieckich tradycji. Wspomniana Spała gdzie Hubertusa organizował Prezydent Ignacy Mościcki, królewskie Niepołomice, Białowieżę, czy nawet Wilanów, gdzie również polowano…
Mamy niesamowitego pecha, że „nasz” łowczy jest „wielkim mistrzem” w kompromitowaniu sobie i myśliwych…