Tegoroczna inwentaryzacja – która zakończyła się 31 marca – wykazała 18 procentowy wzrost populacji wilków w Szwecji. Wstępne wyniki pokazują, że teraz żyje w tym kraju 465 wilków. W parlamencie wrze, bo rząd nie wykonuje decyzji z 2013 roku kiedy ustalono, że populacja wilka powinno wynosić 170-270 osobników. Od tego czasu Szwedzka Agencja Ochrony Środowiska podniosła poziom do 300. Jednak ustalenie przyrostu zrealizowanego jest bardzo trudne i populacja corocznie wrasta.
Sejmowa Komisja Środowiska i Rolnictwa zdecydowała, że populacja wilka w Szwecji ma zostać zmniejszona do 170 osobników. Tym razem wniosek komisji popiera zdecydowana większość parlamentarzystów. Zastrzeżenia do tej decyzji ma lewica i zieloni.
Sejmowa komisja chce ścisłej współpracy z Norwegią w zarządzaniu wilczymi watahami, ponieważ przemieszczają się między krajami. Według polityków w obu krajach populacja wilków nie powinna przekraczać 230 osobników.
Oprócz zmniejszenia populacji wilków, komisja żąda jak najszybszego opracowania regionalnych planów zarządzania, aby dostosować liczbę wilków na różnych obszarach kraju. Debata odbędzie się 12 maja, a głosowanie w tej sprawie odbędzie się 18 maja.
W naszym kraju rząd nie jest zainteresowany inwentaryzowaniem dużych drapieżników. Szacowaniem zajmują się organizacje pozarządowe, które „kochają” wilki. Żyją z europejskich grantów, więc nasze wilki się nie rozmnażają. Ich populacja niezmiennie oscyluje na poziomie dwóch tysięcy…