Wystawny bankiet miał się składać głównie z zakazanych przez prawo drozdów i słonek. Pomysł nie wypalił, a właściciel restauracji będzie musiał zapłacić bardzo wysoki rachunek wystawiony przez policję.
Kontrola przeprowadzona przez Carabinieri oraz jednostkę śledczą Policji Środowiskowej potwierdziła przestępstwo. Zarekwirowano 49 drozdów i 6 słonek. Restaurator odpowie przed sądem za przestępstwo nielegalnego marketingu i posiadanie ptaków. Grozi mu od areszt od dwóch do sześciu miesięcy lub grzywna do dwóch tysięcy euro.
Włoskie prawo zabrania sprzedaży, przetrzymywania, kupowania żywych lub martwych ptaków, a także ich części lub łatwo rozpoznawalnych pochodnych. Wyjątkiem jest kaczka krzyżówka; kuropatwa szara i czerwona; bażant i grzywacz.
W praktyce we włoskich restauracjach serwowane są tylko hodowlane bażanty i kuropatwy, ponieważ myśliwi nie mogą odsprzedać upolowanego ptactwa. Mogą i polują na wiele gatunków i rozkoszują się ich smakiem razem ze swoimi znajomymi. Ograniczenia obowiązujące obecnie mają znacząco zmniejszyć odstrzał a głownie odłów zarobkowy, który dziesiątkował populacje migrujących ptaków przez Półwysep Apeniński.