Patrząc na parostki jakie zdobywają Hiszpanie wcale nie dziwi, że mają aktualny rekord świata. Zdjęcie tegorocznego „potwora” myśliwi przesyłają sobie jako ciekawostkę. Wypływają kolejne fotografie i coraz częściej mówi się, że być może mamy nowy rekord.
Miejsce gdzie został strzelony nadal pozostaje tajemnicą, jak i tożsamość myśliwego, który jak na razie chce pozostać anonimowy. Kolejne zdjęcie już wygotowanej i wybielonej czaszki daje większe wyobrażenie i wzbudza zrozumiałe zainteresowanie wśród miłośników rekordowych trofeów.
Czy detronizuje dotychczasowy rekord świata, który zdobył Sergio Muela w 2016 roku? Przypominamy, że został wyceniony na 250 punktów CIC. Parostki zdobyte w tym roku ze względu na swoje rozmiary i objętość niewątpliwie mogą zachwiać klasyfikacją.