piątek, 22 listopada, 2024
Strona głównaPolowanieOdyniec z młodnika

Autor

Odyniec z młodnika

Około południa zadzwonił Mateusz. Potrzebuje pomocy, ponieważ w nocy postrzelił dużego dzika. Rano próbował go odszukać ze swoim kolegą, ale młody posokowiec doprowadził ich do wielkiego młodnika, z którego po krótkim oszczekiwaniu odyniec wygonił myśliwych i psa.

Reklama

W takich sytuacjach najlepiej wpuścić dwa psy, ale poprzedniego dnia jeden z moich alpejczyków został pocięty przez postrzałka, więc na miejsce pojechałem tylko z Piorunem.

Młodnik był gęsty, bardzo duży, a do tego jeszcze ogrodzony. Mateusz czekając na mnie ściągnął posiłki i razem z kolegami obstawili oddział. Już po kilku minutach pracy wiedziałem, że w młodniku mamy kilka watah. Na wejściu zaszarżowała na mnie wielka locha, która wystartowała jak torpeda z wielkiego barłogu.

Reklama

Nie chcąc do niej strzelać schroniłem się na chyboczącej sosence. W ten sposób ratowałem się trzy razy. Szarżowały zdrowe i bojowo nastawione lochy, które właśnie to miejsce wybrały na dzienny odpoczynek.

Mój alpejczyk przez dwie godziny wygonił chmarę jeleni, łosia i kilka watah dzików. W końcu trafił na farbującego odyńca, który mocno się opierał, ale naciskany przez nasz team postanowił opuścić młodnik!

Reklama

W pełnym galopie przebił się przez ogrodzenie. Nie mieliśmy żadnych wątpliwości, że to nasz postrzałek. Zarówno w młodniku jak i przy wyjściowym tropie była ciemna farba.

Nie było czasu na pogawędki i rozważania. Piorun był już 800 metrów od młodnika. Biegiem puściłem się za nimi i dopiero po pięciu kilometrach udało mi się zbliżyć do postrzałka. Emocje i zmęczenie nie pozwoliły oddać czystego strzału.

Pies zdołał jednak przytrzymać odyńca i udało się dostrzelić potwora. Jak się okazało Mateusz przestrzelił go na miękkie. Pierwszy raz w życiu widziałem, żeby dzik tak obficie farbował i po kilkunastu godzinach miał jeszcze tyle siły i energii!

Poprzedni artykuł
Następny artykuł
WIĘCEJ ARTYKUŁÓW

Dywagacje o badaniach

Hołowniacy złożyli w Sejmie projekt ustawy wprowadzający obowiązkowe badania dla myśliwych. Nie „przywracający” - jak to przedstawiają ciemnemu ludowi - bo nie można przywracać czegoś, czego nigdy nie było. Ale to nie jedyne ich kłamstwo!

Ptasia debata

Uwaga myśliwi czas się zmobilizować! To jest też zadanie dla Zarządu Głównego PZŁ- trzeba spowodować by na ptasiej debacie pojawili się i nasi reprezentanci.

Subiektywny przegląd poczty mailowe...

Często moje koleżanki i koledzy zastanawiają się, dlaczego media głównego nurtu atakują myśliwych. Odpowiedź jest prosta! Nasi przeciwnicy mają „maszynę” do zarabiania pieniędzy!

Czeska komedia – sikanie na n...

Z policyjnej akcji redukowania dzików nasi sąsiedzi zrobili prawdziwą komedię. Zdjęcie myśliwych oddających mocz w Górach Izerskich stało się powodem postawienia im zarzutów karnych.

Szkodliwe dokarmianie

Wielu myśliwych uważa, że dokarmianie jest naszym „obowiązkiem”. Jednak taka interwencja powoduje więcej szkody niż pożytku.

Polska bez myśliwych

Zielone bolszewiki twierdzą, że można zaprzestać polowań. Pokazujemy - na konkretnym przykładzie - jakie będą tego koszty takiej decyzji dla budżetu naszego państwa.