Lis jest jednym z najbardziej rozpowszechnionych drapieżników na świecie. Jest aktywny przez cały rok i występuje we wszystkich środowiskach, również w Szwecji gdzie mieszkam.
Tutaj jest go jednak nieporównywalnie mniej niż w naszym kraju. Mieszkając w tym przepięknym miejscu przez trzy lata udało mi się strzelić tylko pięć wspaniale ubarwionych drapieżników.
Z gończym na drapieżnika
Populacja szwedzkich lisów drastycznie się załamała w latach 80-tych ubiegłego wieku – powodem był świerzb. Przetrwały najsilniejsze osobniki, które są prawdopodobnie bardziej odporne.
Cena futer tak jak w Polsce gwałtownie spadła i nie poluje się dla korzyści ekonomicznych, ale dla wielu Skandynawów to ulubione polowanie, więc mam dużą konkurencję.
Mój sąsiad ma psy gończe, z którymi przez całą zimę „ćwiczy” lisy. Dla Szwedów polowanie z psami to kwintesencja łowiectwa, a z gończymi polują na sarny, zające bielaki i lisy!
Długi sezon
W ostatnich latach Szwedzi strzelają rocznie około 60 tysięcy lisów. Znamienne, że załamanie populacji kiedy strzelili około 18 tysięcy lisów zbiegło się w czasie z największym w historii przyrostem sarny.
W całej Szwecji sezon na lisy rozpoczyna się 1 sierpnia, ale na południu kończy się już ostatniego dnia lutego, a na północy trwa do 15 kwietnia. W środkowej części gdzie mieszkam można polować do 15 marca.
Tak jak w naszym kraju poluje się przy nęciskach, z wabikiem, norowcami i wspomnianymi gończymi, ale również dozwolone są pułapki rurowe oraz wnyki zaopatrzone w specjalny stoper.
Ochrona siedlisk
Powodem dużej presji na lisy przez tutejszych łowców jest chęć tworzenia miejsca dla innych gatunków, które w przeciwnym razie stają się pokarmem dla lisów. Szwedzki związek łowiecki podaje, że ten drapieżnik zamienia tylko jeden procent ze swojej zdobyczy w masę własnego ciała. Tak więc, aby wyhodować miot lisów, składający się z pięciu szczeniąt, samica musi im przynieść około tony zdobyczy!
W tych trudnych północnych warunkach tak naprawdę to dostępność pokarmu rządzi populacją lisa, ale ja mam zamiar wypuścić tutaj bażanty, więc wszelkimi sposobami ograniczam drapieżniki – zarówno lisy jak i kuny.
A do tego bardzo lubię polować z wabikiem. Niestety wokół mojego domu las i tylko zamarznięte jezioro stwarza przestrzeń, na której mogę przechytrzyć szwedzkiego krzyżaka i poczuć wielkie emocje.