Populacja wilków w Norwegii w porównaniu z naszym krajem jest szczątkowa. Jednak władze tego kraju – pomimo wielu sprzeciwów – corocznie wydają kolejne zgody na odstrzał. Szacowanie opiera się na badaniach genetycznych, a ostatnie wykazało obecność około 100 osobników – w tym 50 migruje pomiędzy Norwegią, a Szwecją.
Wszystko jest doskonale udokumentowane, ponieważ władze nie mogą sobie pozwolić na zarzut pogorszenia stanu ochrony i gorszych warunków bytowania. Między innymi z tego powodu skrupulatnie zbiera się dowody reprodukcji. W zeszłym roku było, aż sześć udanych miotów – na obszarze całej Norwegii!
Cała Skandynawia prowadzi od wielu lat konsekwentną politykę utrzymania populacji tego drapieżnika na stałym poziomie. W Norwegii może bytować 50 sztuk, dlatego władze w poprzednim roku wydały zgodę na redukcję 26 wilków.
Chcąc zapobiec tegorocznym szkodom – w 2019 roku wilki zagryzły 1460 owiec – Norwegia zdecydowała w tym roku na letni odstrzał ośmiu osobników. Organizacje pozarządowe, które walczą o zakazanie polowań na ten gatunek już zapowiedziały zaskarżenie tej decyzji do sądu.
Parlamentarzyści też są niezadowoleni. Otrzymują od przedstawicieli władz samorządowych petycje, w których są skargi nie tylko na szkody, ale również informacje, że w lokalnych społecznościach – które paraliżuje strach – rośnie niechęć do tego gatunku. Dlatego posłowie wystąpią o zwiększenie limitu podczas letniego sezonu.