Hasło jakim Haenel promuje swój nowy produkt to: „Przyszłość spotyka się z tradycją” Technologia najnowszego modelu zdaniem producenta jest prosta i bezpieczna. Jaeger NXT ma być idealnym sztucerem zarówno na podchód jak i polowanie zbiorowe.
Dwutakty oferują ogromną przewagę. Przeładowanie zajmuje tylko ułamek sekundy, co pozwala bardzo szybko oddać kolejny celny strzał, co fascynuje wielu łowców. Dlatego linia Jaeger została teraz rozszerzona, aby sprostać aktualnym potrzebom myśliwych.
Nowy sztucer jest wyposażony w wyjmowany magazynek, który mieści pięć nabojów oraz kolbę z drewna kompozytowego. To technologia stosowana również przy budowie jachtów. Haenel w ten sposób połączył zalety kolby polimerowej z dotykiem i wyglądem kolby drewnianej. Sztucer będzie dostępny w dwóch wariantach. Wersji standardowej i wersji DS, która jest specjalnie zaprojektowana dla myśliwych o niższym wzroście.
Jaeger NXT na początek będzie dostępny w dwóch kalibrach .30-06 Springfield i .308 Winchester. Specjalnie opracowana technologia „Green Barrel” jest dostępna tylko dla .308. Haenel zoptymalizował wewnętrzny kontur lufy pod kątem użycia bezołowiowych pocisków myśliwskich. System w praktyce ma poprawić celność, ale producent zapewnia, że lufa strzela równie dokładnie ołowianą amunicją.
Miłośnicy dwutaktów są wyjątkowo dopieszczani przez producentów broni. Mają do wyboru Blasera R93, najnowszą Berettę BRX1, Savage Impuls czy Marala Browninga. Haenel obiecuje wprowadzić na rynek Jaegera NXT od końca listopada. Zapowiada że będzie kosztował około 2000 euro.
Myśliwym nie znającym tej marki przypominamy, że jej historia sięga 1840 roku, kiedy to Carl Gottlieb Haenel rozpoczyna produkcję rowerów i broni. To dziwne dzisiaj połączenie w tamtych czasach nie było rzadkością, ponieważ wymagało podobnych środków produkcji i umiejętności.
Haenel produkował broń myśliwską, bagnety, a podczas I wojny światowej ogromne ilości Mauzera 98 dla armii niemieckiej. W 1921 roku do firmy dołączył Hugo Schmeisser. Pomimo zakazu wynikającego z traktatu wersalskiego firma zaczęła opracowywać automatyczne pistolety maszynowe.
W 1928 roku opracowali znany wszystkim pistolet maszynowy MP28. Pomimo wielkiego sukcesu Hugo Schmeissera, firma miała duże problemy finansowe. W 1933 roku musieli utworzyć stowarzyszenie z dziesięcioma innymi firmami zbrojeniowymi Suhl, aby brać udział w kontraktach zbrojeniowych. Stowarzyszenie nosiło nazwę Vereinigte Suhl-Zella-Mehlisser Waffenfabriken.
Od 1935 roku wszystkie niemieckie fabryki zbrojeniowe pracowały dla wojska. Stowarzyszenie brało udział w opracowaniu i wdrożeniu do produkcji karabinu szturmowego Sturmgewehr 44, który jest dziś wielkim rarytasem dla kolekcjonerów.
Po klęsce nazistowskich Niemiec fabryka została przejęta przez VEB Fahrzeug- und Jagdwaffenwerk „Ernst Thälmann”, która produkowała wiatrówki i broń myśliwską pod marką Haenel Suhl. W 2008 roku firma została reaktywowana i przyjęła swoją pierwotną nazwę CG Haenel. Produkuje broń dla wojska i myśliwych w ramach Grupy Suhl Merkel.
Wprowadza na rynek broń cieszącą się międzynarodowym uznaniem. W 2020 roku wygrała przetarg dla Bundeswehry o wartości 245 mln euro, w ramach którego ma dostarczyć 120 tysięcy karabinów szturmowych MK 556.