W sierpniu 2020 roku zarezerwował kilka polowań w Zimbabwe dla swoich klientów, którym potem wysłał pocztą elektroniczną wycenę wyprawy wraz z instrukcję dotyczącą przelewu. Nie miał świadomości, że przestępcy włamali się na jego konto e-mail i właśnie czekali na taką okazję!
Przechwycili i „zmodyfikowali” instrukcje dotyczące przelewu, tak aby przekierować fundusze na fałszywe konta bankowa w Teksasie, a potem prowadzili normalną komunikację klientami biura. Jego właściciel zorientował się dopiero kiedy skontaktował się z dwoma stałymi klientami, aby dowiedzieć się, dlaczego nie otrzymał przelewów.
Powiadomił FBI oraz próbował odzyskać środki, ale w tym czasie przestępcy już wycofali pieniądze i zniknęli. Tylko jeden z banków zwrócił zrabowane środki, a w pozostałych przypadkach pieniądze przepadły.
Banki nie powinny nigdy przekazywać środków na rachunek, na którym nie ma nazwiska odbiorcy lub nazwy firmy, ale takie praktyki są również możliwe w naszym systemie bankowym.
Każdego dnia na nasze skrzynki odbiorcze przychodzą „dziwne” wiadomości e-mail, które mają na celu uzyskanie dostępu do naszych danych osobowych. Jedno niewłaściwe kliknięcie i wirus może się przedostać przez zapory i zdobyć Wasze hasła!
Warto zabezpieczyć swoje konta e-mail i użyć uwierzytelniania dwuskładnikowego. Wtedy każde nowe logowanie do konta spowoduje wygenerowanie wiadomości na Wasz telefon, która będzie wymagać hasła w celu uzyskania dostępu. Pamiętajcie jednak, że nic nie jest w 100 procentach niezawodne!