Wszyscy cieszymy się, że ruszył proces wydzierżawiania obwodów łowieckich. W końcu wszystkie sejmiki uporały się z kłopotliwą procedurą i uchwaliły podział województw.
Koła wypełniły wnioski i czekają na kolejne etapy. Nawet Zarząd Główny PZŁ wykazał czujność i opublikował nowy wzór Rocznego Planu Łowieckiego – choć zapomniał poinformować o zagrożeniach.
Ponowne wydzierżawienie obwodów – zgodnie z ustawą łowiecką – może spowodować poważne perturbacje. Wszystkie terminy związane z inwentaryzacją oraz sporządzaniem rocznego panu odstrzału przestały obowiązywać!
Szacowanie zwierzyny, mamy obowiązek przeprowadzić w terminie 15 dni od dnia wydzierżawienia obwodu łowieckiego, a roczny plan łowiecki musimy przedłożyć do zatwierdzenia nie później niż w terminie 30 dni od dnia wydzierżawienia!
Takie terminy zapisano w ustawie łowieckiej, więc żadnym rozporządzeniem się ich nie zmieni. Będziemy pod wielką presją czasu, ponieważ nowe umowy prawdopodobnie będziemy podpisywać w marcu.
W najbardziej pesymistycznym scenariuszu może to nastąpić 31 marca. Dopiero wtedy możemy powiadomić nadleśnictwo oraz właściwą izbę rolniczą o terminie inwentaryzacji. Sporządzić na jej odstawie plan, zebrać wymagane opinie i do końca kwietnia przedłożyć go nadleśniczemu…
Patrząc na te terminy istnieje realna groźba, że koła łowieckie, z którymi zostaną podpisane umowy pod koniec marca – nie będą mogły polować w kwietniu. Sytuacja się komplikuje tym bardziej, że lekarze weterynarii też mogą nie zdążyć z wyznaczeniem odstrzałów sanitarnych na nowy sezon, które teoretycznie pozwalałyby pilnować zasiewów.
Zarządy kół łowieckich nie powinny zwlekać i przygotować wcześniej wszystkie dokumenty, a działania podejmować w dniu podpisania umowy. Już teraz warto zakupić sznury hukowe, które mogą być jedyną skuteczną formą zabezpieczenia upraw rolnych.