Przeciwnik polowań zniszczył piłą łańcuchową samochody myśliwych, a następnie jednego z nich pobił.
Podczas polowania zbiorowego, jakie miało miejsce 8 października w Belgii doszło do zdarzenia, które jest dowodem na coraz większą agresję ze strony przeciwników łowiectwa. Mężczyzna używając piły łańcuchowej obciął zewnętrzne lusterka w dziesięciu samochodach i uszkodził ich karoserię.
Zaalarmowany hałasem jeden z myśliwych udał się w stronę zaparkowanych pojazdów. Był zszokowany widokiem. Kiedy zauważył wandala odłożył broń i próbował interweniować.
Przeciwnik polowań rzucił się na niego. Na szczęście na miejsce zdarzenia dotarło dwóch innych myśliwych, którzy zdołali obezwładnić ekoterrorystę.
Na miejsce wezwano karetkę pogotowia i policję. Rannego myśliwego przewieziono do szpitala, a bandyta został aresztowany za napaść i uszkodzenie pojazdów.
Pijany aktywista mieszkał zaledwie kilka kilometrów od miejsca zdarzenia. Tego typu brutalne działania przeciwko myśliwym stają się coraz częstsze w całej Europie. To konsekwencja używania mowy nienawiści, jaką posługują się ekstremiści organizacji antyłowieckich.
Wszystko wskazuje, że polowania zbiorowe będą celem ataków. Aresztowani aktywiści doskonale sprzedają się w Internecie. W sposób naturalny stają się „męczennikami” i lokalnymi liderami…
Wydaje się, że jedynym „lekarstwem”są bardzo wysokie kary finansowe, które między innymi wprowadziła Francja. Tam blokowanie polowania może kosztować nawet 15 tysięcy euro…