Czternaście kilometrów za odyńcem
Gdy o świcie dzwoni telefon mój posokowiec „Cezar” zrywa się na równe nogi i już czeka w gotowości. Boję się, że już niedługo sam zacznie odbierać zgłoszenia od myśliwych, którzy wzywają nas na pomoc!
Skopiuj i wklej ten adres na swoją witrynę WordPressa, aby osadzić element
Skopiuj i wklej ten kod na swoją witrynę, aby osadzić element