W wielu krajach polowanie z łukiem jest dozwolone. Nic dziwnego, że nasi łucznicy od wielu już lat zabiegają, aby móc legalnie realizować swoją pasję również w Polsce. Opór pochodzi zarówno ze strony polityków, jak również samych myśliwych, którzy nie do końca potrafią wytłumaczyć swoją niechęć.
Jestem myśliwym od dziecka. Jak każdy mały chłopak goniłem po działce z łukiem, który zrobił mi tata, ale kiedy dostałem pod choinkę wiatrówkę… moje zainteresowanie do cięciwy i strzały bezpowrotnie minęło.
Pewnie nigdy nie będę polował z łukiem, ale… jestem gorącym orędownikiem dopuszczenia zarówno broni czarnoprochowej, jak również łuków, zarówno tych nowoczesnych bloczkowych, jak i tradycyjnych, których napięcie wymaga sporej siły.
Nie widzę ani jednego powodu, dla którego należy ograniczać te formy polowania. Łuk to jedno z najstarszych narzędzi, z którym człowiek polował przez tysiące lat. Wynalezienie broni palnej spowodowało, że łucznicze tradycje poszły w zapomnienie. Teraz niewielka grupa pasjonatów pragnie je odbudować, co powinno budzić nasz szacunek, ale…
Duch lasu
Dla większości europejskich myśliwych widok zamaskowanego i pomalowanego niczym komandos łucznika wydaje się zwyczajnie śmieszny. Wbrew pozorom niechęć jest obustronna, ponieważ dla ortodoksyjnych łuczników myśliwi, którzy dzisiaj polują z termo i noktowizją, są zwykłymi „strzelaczami” i nie czują ducha prawdziwego łowiectwa.
Na te wszystkie wewnętrzne animozje nakładają się przeciwnicy zabijania, dla których łuk jest całkowicie nieskutecznym narzędziem. Kiedy rozpoczyna się dyskusja nad jego legalizacją, obrońcy życia zalewają sieci społecznościowe fotkami zwierząt, z których wystają strzały.
Łucznicy w takich przypadkach reagują nerwowo. Tłumaczą, że takie przypadki najczęściej są wynikiem zwykłego kłusownictwa zazwyczaj realizowanego przez dzieci, które próbują „polować”, używając łuków kupionych w sklepach sportowych.
Profesjonalny sprzęt i strzały to wyjątkowo groźne narzędzie. Zwierzyna prawidłowo ugodzona z odpowiedniego dystansu wykrwawia się i umiera w ciągu kilkunastu sekund. Czy zdarzają się postrzałki? Oczywiście! Tak samo jak w przypadku broni palnej!
Grzech pierworodny
Kiedy wirus afrykańskiego pomoru dotarł do naszego kraju, środowisko łuczników postanowiło wykorzystać tą kryzysową sytuację. Zintensyfikowali swoje działania, ponieważ na terenach zurbanizowanych łuk może być jedynym skutecznym a zarazem bezpiecznym sposobem redukowania dzików.
Jednak przekaz, jaki wysyłają, jest całkowicie błędny. Na terenach, gdzie występuje wirus, użycie łuków jest złym pomysłem, ponieważ śmierć następuje poprzez wspomniane wykrwawienie – czyli zabicie chorego dzika będzie miało same negatywne skutki.
Żaden lekarz weterynarii zwyczajnie nie zgodzi się na taką formę redukcji dzików. Nie wiem, dlaczego łucznicy, którzy doskonale znają tę argumentację, nadal brną w ślepy zaułek.
Z pewnością przykład Madrytu – gdzie władze miasta wynajmują łuczników do redukcji między innymi dzików – warto przypominać, ale to powinna być wisienka na torcie, a nie najważniejszy i jedyny powód dla legalizacji łuków!
Para w gwizdek
Mieszanie w głowach myśliwych i polityków zwyczajnie się zemści. Opowiadanie bzdur o wyłączonych obwodach, dodatkowych zyskach, a także upublicznianie naszych zamiarów jest wielkim błędem. Doskonale rozumiem, że obecne władze związku nie mają sukcesów, ale ciągłe mówienie o planach jest szkodliwe dla związku i zwyczajnie śmieszne.
Budowanie tekstów wokół roboczych spotkań, z których najczęściej nic konkretnego nie wynika, jest dodatkowo wskazywaniem naszym przeciwnikom słabych miejsc i zaproszeniem do „kopania” naszego środowiska.
Przekaz powinien być prosty!
Europejska federacja myśliwych FACE kolejny raz opublikowała swoje stanowisko, w którym zdecydowanie popiera polowanie z łukiem, ponieważ wywodzi się z naszych korzeni i zyskuje na popularności w całej Europie.
Potrzeba zbliżenia się do dzikiej zwierzyny oraz dogłębne poznanie jej biologii i zwyczajów, jest powodem dla coraz większej rzeszy myśliwych, którzy sięgają XIX wieku po łuk. To kolejne przydatne narzędzie zarządzania, zwłaszcza tam, gdzie użycie broni palnej nie zawsze jest możliwe – na przykład na terenach zurbanizowanych.
Naczelna Rada Łowiecka podjęła stosowną uchwałę i Polski Związek Łowiecki będzie dążył do legalizacji łucznictwa w naszym kraju, ale nim to nastąpi, zarządy okręgowe będą organizować kursy i finansować zawody, na które wszystkich zainteresowanych zaprasza!
A tymczasem musimy czytać beznadziejne napisane komunikaty!