czwartek, 17 lipca, 2025
Strona głównaAktualnościKonfliktowe niedźwiedzie

Autor

Konfliktowe niedźwiedzie

Seria ataków niedźwiedzi w Japonii. Zaginął myśliwy – rząd ogłasza stan wyjątkowy.

Podczas gdy weganie w Polsce marzą o zakazaniu polowania Japonia rozwiązuje problem dużych drapieżników eliminując konfliktowe osobniki. Powodem jest gwałtowny wzrost liczby śmiertelnych ataków niedźwiedzi na ludzi.

W tym celu w kilku regionach kraju, japońskie władze zostały zmuszone do ogłoszenia stanu wyjątkowego. Do akcji zaangażowano służby mundurowe i myśliwych.

Śmiertelne niebezpieczeństwo

W górach Hokkaido zaginął myśliwy, który wybrał się na polowanie. Na zboczach góry Esan ratownicy znaleźli jego karabin porzucony na poboczu drogi, a także ślady niedźwiedzia i krwi. W okolicy, zaledwie kilkaset metrów dalej, zauważono dużego samca – niestety ciała myśliwego nie odnaleziono.

Reklama

Na Fukushimie, 52-letni roznosiciel gazet też został zmasakrowany przez niedźwiedzia, który wciągnął ciało kilkadziesiąt metrów w krzaki. Świadkowie próbowali wszystkiego, co mogli, aby odstraszyć drapieżnika. Niestety nie byli wstanie pomóc mężczyźnie.

4 lipca 81-letnia kobieta zginęła w prefekturze Iwate. Od tego czasu w Japonii dwie inne starsze kobiety też padły ofiarą ataków niedźwiedzi. Zjawisko nie jest zatem odosobnione. Według ekspertów, niedobór naturalnych zasobów żywności – zwłaszcza żołędzi – powoduje, że niedźwiedzie migrują na tereny zamieszkane przez ludzi.

Reklama

219 ofiar w 2024 roku

W zeszłym roku w Japonii odnotowano rekordową liczbę 219 ataków niedźwiedzi. Po spokojniejszym początku roku, zagrożenie powróciło. Niedźwiedzi jest coraz więcej i są głodne…

W obliczu realnego zagrożenia japoński rząd złagodził przepisy zezwalając teraz na odstrzały w nagłych wypadkach na obszarach miejskich w przypadku zagrożenia życia ludzkiego. Samorządy mogą teraz same inicjować redukcję niedźwiedzi.

To decyzja – podyktowana zdrowym rozsądkiem – wynika z powagi sytuacji, ale z pewnością wzbudzi zdziwienie wśród polskich aktywistów, którzy protestują przeciwko odstrzeleniu trzech niedźwiedzi w gminie Cisna.

Panika wśród wegan

Aktywiści udają, że nie było tragicznych wypadków na Słowacji i Rumunii, gdzie władze nie oglądając się na protesty wegan też wprowadziły przepisy zezwalające na odstrzał konfliktowych osobników. Nasi obrońcy niedźwiedzi omijają temat śmiertelnego niebezpieczeństwa i snują opowieść o niewłaściwym zabezpieczaniu śmieci…

W akcie desperacji uruchomili nawet Rzecznika Praw Obywatelskich, aby w trybie nadzwyczajnym zaskarżył decyzję Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska zezwalającej odstrzelić trzy niedźwiedzie. Ciekawe czy rzecznik będzie chciał interweniować i brać na swoje barki odpowiedzialność za ewentualny śmiertelny wypadek?

Zawsze dopiero informacje o rozszarpanych obywatelach, a niekiedy całkowicie zjedzonych powoduje otrzeźwienie wśród polityków. W takich chwilach wzywa się myśliwych do działania i już nikt nie ma wątpliwości, że zarządzanie przyrodą nie polega na opowiadaniu bajek, wymyślaniu chwytliwych hasełek, czy pisaniu petycji…

Poprzedni artykuł
WIĘCEJ ARTYKUŁÓW

Niedźwiedzie do Zakopanego

Wszyscy krytykują podsekretarza Dorożałę za idiotyczny pomysł przenoszenia bieszczadzkich niedźwiedzi do Zakopanego.

Wilki w parlamencie

Czwarty raz problem wilków była tematem, nad którym debatowała sejmowa komisja środowiska. Obrońcy wilków byli doskonale przygotowani, a myśliwi zostali popisowo „rozstrzelani”.

36 000 wypadków drogowych

W 2024 roku sarny i dziki były przyczyną ponad 36 000 wypadków drogowych, w których zginęło 8 osób, a 549 zostało rannych.

Trzy misie do zabicia

Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska wykonuje ruchy pozorne. Zezwolenie na zabicie konfliktowych osobników zostało obwarowane formalnościami, które uniemożliwiają eliminację niedźwiedzi.

Macron redukuje wilki

Prezydent Francji nie ma żadnych wątpliwości. „Należy uniemożliwić wilkom kolonizację obszarów, na których są pasterze.”

Niedźwiedź zabił włoskiego motocykl...

Omar Farang Zin 48-letni obywatel Włoch został zabity przez niedźwiedzia w Rumunii. Chciał zrobić sobie zdjęcie…