WildMen

Koniec strajku

Akcja protestacyjna hiszpańskich myśliwych mogła doprowadzić do niekontrolowanego przyrostu szkód łowieckich.
Reklama

Myśliwi w Katalonii skutecznie sprzeciwi się wprowadzaniu nowych przepisów. Od kilku miesięcy trwał spór. Władze regionu chciały wiedzieć, gdzie dokładnie polują myśliwi i surowo karać za brak stosownego powiadomienia.

Reklama

Organizacje łowieckie próbowały wytłumaczyć, że przekazywanie dokładnych współrzędnych GPS w przypadku polowania zbiorowego jest niemożliwe. Nie doszło do porozumienia i 33 tysiące myśliwych w sierpniu zapowiedziało strajk. Dotrzymali słowa!

Władze twierdziły, że muszą zapewnić bezpieczeństwo publiczne. Organizacje łowieckie miały w tej kwestii duże wątpliwości. Wprost twierdziły, że prawdziwym celem było precyzyjne informowanie przeciwników polowań – którzy blokują zbiorówki – oraz „łapanie” i karanie myśliwych za wykroczenie polegające na niewłaściwym zgłoszeniu miejsca polowania…

Reklama

Przedłużająca się akcja protestacyjna mogła doprowadzić do niekontrolowanego wzrostu szkód łowieckich. Po tygodniu strajku władze Katalonii usiadły do negocjacji, co pozwoliło osiągnąć porozumienie i wykreślenie spornych punktów.

Myśliwi będą zobligowani do rozstawiania tablic ostrzegawczych oraz informowania o dacie zbiorówki i wskazania gminy, na której terenie będzie się odbywać polowanie. W ramach negocjacji ustalono również, że wprowadzony zostanie zakaz umyślnego blokowania polowań. Za złamanie tego przepisu będzie grodzić grzywna do wysokości 1000 euro…

Reklama

Wypadki postrzelenia postronnych osób – grzybiarzy, rowerzystów, spacerowiczów – wywołują wśród decydentów chęć lepszego „uregulowania” ruchu w lesie, ale jest to nierealne. Należy szukać innej drogi…

Od ośmiu lat myśliwi mają obowiązek noszenia odblaskowych elementów w swoim ubiorze podczas zbiorówek, co znacząco podniosło nasze bezpieczeństwo. Takie uregulowania obowiązywały od wielu lat w europejskich krajach, gdzie problem wypadków na polowaniach był nieporównywalnie większy.

Reklama

We francuskiej gminie Bussy-la-Pesle władze zdecydowały wprowadzić obowiązek noszenia odblaskowych kamizelek dla wszystkich użytkowników lasów! Za jej brak – w okresie jesienno-zimowym – będą nakładane mandaty w wysokości 135 euro!

Burmistrz Philippe Raffeau wyjaśnił, że decyzja jest wynikiem publicznego spotkania poświęconego kwestiom bezpieczeństwa podczas polowań. Rada miejska zatwierdziła nowe prawo i będzie obowiązywać od tego sezonu łowieckiego.

Bezpieczeństwo zawsze powinno mieć najwyższy priorytet. W naszym kraju pomarańczowe elementy ubioru podczas zbiorówek zyskały pełną akceptację. Teraz czas na ich wprowadzenie podczas indywidualnych polowań i dla wszystkich innych użytkowników lasu: leśników, grzybiarzy, turystów, miłośników birdwatchingu i fotografików przyrody.

Reklama

ZAPRASZAMY DO ZAKUPÓW

Galeria zdjęć

Więcej artykułów