poniedziałek, 27 października, 2025
Strona głównaDzikie życieKociołek myśliwski

Autor

Kociołek myśliwski

Historia żeliwnego naczynia jest ściśle związana z gotowaniem na otwartym ogniu. Kociołek ewoluował przez wieki i stał się elementem naszej myśliwskiej tradycji.

Reklama

Żeliwo było materiałem trwałym i dobrze przewodzącym ciepło. Kociołki służyły do gotowania, smażenia, a nawet pieczenia chleba na otwartym ogniu w myśliwskich obozowiskach. Ich konstrukcja pozwalała równomierne rozprowadzać ciepło i wolno dusić potrawy, aby uzyskać głębszy smak i aromat potraw.

Tego typu naczynia były szczególnie popularne wśród myśliwych, którzy przygotowywali w trakcie polowań jednogarnkowe potrawy z upolowanej zwierzyny. Kociołek żeliwny stał się w naszej kulturze symbolem wspólnego spędzania czasu, biesiadowania i pielęgnowania kulinarnych tradycji.

Przygotowywanie bigosu, gulaszu, czy duszonek na ognisku to nie tylko gotowanie, ale rytuał, który od wieków łączył myśliwych i budował naszą tożsamość. Żeliwny kociołek w naszej historii, to wyjątkowa opowieść o praktyczności i głęboko zakorzenionych tradycjach kulinarnych.

Reklama

Sarnina w śmietanie

Sezon na rogacze otwarty, więc proponuję przygotować potrawkę z sarniny, którą podawać będziemy właśnie z kociołka. Mięso z udźca lub łopatki pozbawiamy błon oraz powięzi i marynujemy przez dwa dni w zalewie octowej z jarzynami i ziołami. Po wyjęciu z marynaty mięso kroimy w małe kawałki, lekko oprószamy mąką przysmażamy z drobno pokrojoną słoniną.

Oddzielnie podsmażamy pokrojone w pióro cebulę, którą łączymy z mięsem i zalewamy czerwonym winem. Dodajemy ziele angielskie, liść laurowy, jałowiec, pieprz i sól. Wrzucamy kilka kapeluszy suszonych prawdziwków i dusimy do miękkości.

Reklama

Gdy mięso będzie miękkie, dodajemy do kociołka pokrojone drobno 2–3 kwaśne jabłka. Wszystko mieszamy i jeszcze przez chwilę dusimy, aż smaki się połączą. Możemy dodać szklankę wcześniej sparzonej żurawiny, a na koniec potrawkę zaprawiamy wysokoprocentową śmietaną.

Zupa w węgierskim rodowodem

Drugą propozycją jest bogracz, który w oryginalnym przepisie gotuje się właśnie nad otwartym ogniem. To jedna ze sprawdzonych metod przyrządzania posiłku, którą spopularyzowali Węgrzy. Plemiona madziarskie na przełomie wieków IX i X wieku osiedlali się w łuku Karpat i wprowadzili do naszej kultury zupę mięsną przygotowywaną w kociołku.

Słowo „bogracz”, to spolszczone madziarskie „bogrács” i oznacza właśnie kociołek, w którym gotujemy nad żywym ogniem. Do przygotowania tej potrawy potrzebujemy nie tylko sarniny, ale również mięsa z dzika. Wędzonej słoniny, cebuli, czosnku, słodkiej papryki, puszki pomidorów, ziemniaków, wytrawnego czerwonego wina, kminku, liści laurowych, pieprzu i soli.

W kociołku roztapiamy pokrojoną słoninę, na której podsmażamy cebulę i czosnek. Wsypujemy paprykę w proszku i wlewamy odrobinę wody, by nie przypalić papryki. Dokładamy pomidory i pokrojone w kostkę mięso oraz przyprawy. Dusimy około 1,5 godziny, po czym wlewamy nasze wino, dodajemy pokrojone w ćwiartki ziemniaki i gotujemy jeszcze 30 minut. Całość powinna mieć konsystencję gęstego gulaszu.

Rogacz w kociołku

Najpopularniejszą potrawą jaką robimy w żeliwnym kociołku są duszonki, gdzie na liściach białej kapusty układamy warstwy pokrojonych ziemniaków i kiełbasy, którą możemy zastąpić udźcem z kozła. Jak w tradycyjnym przepisie potrzebujemy wędzonego boczku, ale również butelki czerwonego wytrawnego wina, musztardy, cebuli, papryki, czosnku, młodych ziemniaków, marchewki, pietruszki, selera i kapusty białej. Z przypraw: liście laurowe, pieprz czarny, jałowiec, świeży rozmaryn, wędzoną paprykę w proszku i sól.

Mięso oczyścimy z błon i kroimy w cienkie plastry. Marynatę robimy z oleju, do którego dodajemy musztardę czosnek, sól i wędzoną paprykę. Plastry udźca marynujemy najlepiej dni w chłodnym miejscu.

Na spód kociołka układamy skórę z boczku i liście kapusty. Boki kociołka wykładamy samymi liśćmi. Następnie układamy umyte ziemniaki przekrojone na pół, przesypujemy pokrojonym w kostkę boczkiem. Dodajemy rozmaryn oraz pokrojone w plastry: marchwi, pietruszki i selera. Solimy i dodajemy liście laurowe, jałowiec i pieprz w ziarnach. Na tę warstwę układamy pokrojoną cebulę i zamarynowane mięso kozła i liście kapusty…

Kolejne warstwy układamy aż do zapełnienia kociołka. Całość można przygotować w domu, a w lesie po rozpaleniu ogniska wlewamy do kociołka pół butelki wina. Następnie kociołek zamykamy i dusimy dwie godziny. Smacznego!

Poprzedni artykuł
Następny artykuł
WIĘCEJ ARTYKUŁÓW

Przepis na zbiorówkę

Wszyscy wiemy, jak zorganizować polowanie zbiorowe, ale niekiedy nam nie wychodzi, dlatego zaprezentuję wszystkie elementy udanej zbiorówki.

Dziczyzna kluczem do akceptacji łow...

Popularność dziczyzny i akceptacja łowiectwa rośnie u naszych sąsiadów 70 % Niemców uważa mięso z dzików, jeleni i saren za smaczne i zdrowe.

Po francusku od XXV lat

Dźwięk Rogów Pszczyńskich słyszał chyba każdy myśliwy. A rogów francuskich? Tych od których wszystko się zaczęło? Na żywo myślę, że niewielu.

Złapać byka za rogi

W ramach budowania pozytywnego wizerunku myśliwych należy wdrożyć kilka projektów, których nie wymyśli żaden specjalista od promocji.

Przystrzelanie w bałaganie

Nie ma głupszego przepisu, niż ten, który mówi o przystrzelaniu broni. Trudno uwierzyć, że czterech linijkach tekstu regulaminu polowań udało się pomieścić tyle niedomówień i herezji.

Myśliwskie granie

Pszczyna rozbrzmiewała dźwiękami muzyki myśliwskiej. Mistrzostwa Europy były świetnie przygotowaną imprezą!