sobota, 19 kwietnia, 2025
Strona głównaAktualnościWyjątkowe walentynki

Autor

Wyjątkowe walentynki

W 2019 roku zostałem odwołany z funkcji prezesa spółki „Łowiec Polski” i redaktora naczelnego, a potem zwolniony dyscyplinarnie. Postawiono mi 12 zarzutów, które zdaniem Sądu nie są ciężkim naruszeniem obowiązków pracowniczych.

W uzasadnieniu wyroku Sąd wprost powiedział, że zarzuty były absurdalne, a rozwiązanie stosunku pracy w tym szczególnym trybie nieuzasadnione. Zasądzone odszkodowanie ma wypłacić solidarnie spółka „Łowiec Polski” i Polski Związek Łowiecki, ponieważ Sąd uznał, że doszło do przejęcia zorganizowanej części przedsiębiorstwa, dlatego związek odpowiada za zobowiązania spółki, której jest właścicielem.

Wyrok nie jest prawomocny i Zarząd Główny PZŁ prawdopodobnie złoży apelację. Paweł Lisiak nie będzie miał żadnych wyrzutów sumienia, że trwoni nasze związkowe środki i lekką ręką wyda kolejne dziesiątki tysięcy na prawników.

Reklama

Wszyscy zwolnieni pracownicy wygrywają swoje sprawy przed sądami, a z kasy PZŁ wypływają miliony, co w moim odczuciu jest jawnym działaniem na szkodę związku.

Publicznie obiecywałem, że odniosę się do absurdalnych zarzutów i zrobię to, jak tylko wyrok się uprawomocni. Nie miałem żadnych wątpliwości, że wygram przed sądem i oczyszczę swoje nazwisko, które polityczni nominaci „zjednoczonej prawicy” chcieli za wszelką cenę obrzucić błotem.

Reklama

Wielu pracowników Polskiego Związku Łowieckiego zostało bezprawnie zwolnionych. Komisarze powszechnie stosują „dyscyplinarkę”, która ich zdaniem ma upokorzyć byłych pracowników. Efekt jest całkowicie odwrotny.

Bardzo dziękuję wszystkim, którzy nie dali wiary w nieprawdziwe zarzuty i wspierali mnie przez ostatnie trzy lata!

Poprzedni artykuł
Następny artykuł
WIĘCEJ ARTYKUŁÓW

Myśliwska Wielkanoc

Jednym z najbardziej skutecznych sposobów zachowania tradycji było i jest nasze dziedzictwo kulinarne.

Czekamy na trupa

W ciągu kilkunastu ostatnich dni miały miejsce trzy ataki wilków na ludzi. Politycy nie dostrzegają zagrożenia i bezczynnie czekają na tragedię.

Czerwona kartka dla celebryty

Marcin Możdżonek kolejny raz potwierdził, że nie dorósł do funkcji prezesa Naczelnej Rady Łowieckiej. Wsparł Mentzena czym szkodzi wszystkim myśliwym.

Działanie na szkodę myśliwych

Atakowanie Urszuli Pasławskiej i nazywanie skandalem przerwy w obradach komisji środowiska jest dowodem, że funkcja prezesa rady przerosła Marcina Możdżonka.

Ministra kontra Możdżonek

Mikołaj Dorożała na posiedzeniu podkomisji został sponiewierany przez Marcina Możdżonka. Paulina Hennig-Kloska zdjęła z boiska swojego podsekretarza i osobiście znokautowała prezesa NRŁ.

Niemy zjazd

XXV, a właściwie XXVI Krajowy Zjazd Delegatów Polskiego Związku Łowieckiego za nami. Przez dwa dni ponad 260 delegatów siedziało w hotelu i generalnie milczało.