piątek, 22 listopada, 2024
Strona głównaAktualnościWalka z myśliwymi

Autor

Walka z myśliwymi

Informacji na temat odstrzału dzików udzielił wiceminister Edward Siarka. Dowiedzieliśmy, że od 1 kwietnia 2021 roku zostało odstrzelonych 215 tysięcy dzików, w tym 115 tysięcy w ramach odstrzału sanitarnego. To mniej niż rok wcześniej, co świadczy, że populacja dzików jest coraz mniejsza. Szczególnie na obszarach, gdzie występuje wirus.

W tej kwestii głos zabrał „nasz” łowczy krajowy Paweł Lisiak:
„Oczywiście idziemy w kierunku wystosowujemy także szereg działań – jak państwo widzicie – polowań, które intensyfikują i rzeczywiście doprowadziły do zmniejszenia tej ilości dzików i oczywiście te działania będą kontynuowane.”

Nierealne wytyczne

W imieniu Lasów Państwowych wypowiedział się Jan Błaszczyk, który poinformował posłów, że na terenie ich Ośrodków Hodowli Zwierzyny w omawianym czasie odstrzelono 15 tysięcy dzików. Tłumaczył, że nachodzą z terenów dzierżawionych przez koła łowieckie, ale moim zdaniem to koronny dowód, że całkowita depopulacja nie jest możliwa!

Reklama

W dyskusji, jaka się toczy wokół walki z afrykańskim pomorem świń, politycy bardzo często stawiają zarzut wobec myśliwych, że nie potrafimy, a być może nawet nie chcemy zredukować populacji dzików. Przypominam, że Henryk Kowalczyk jako minister środowiska na początku 2018 roku nakazał zmniejszyć populację w całym kraju do poziomu jednego dzika na 1000 hektarów!

Minęły cztery lata i nie udało się tego dokonać. Nawet na terenie Ośrodków Hodowli Zwierzyny, którymi administrują Lasy Państwowe. Jeśli etatowi funkcjonariusze naszego państwa nie są wstanie tego dokonać – to moim zdaniem nie można stawiać zarzutów wobec myśliwych. Jak widać na załączonym przykładzie, należy jak najszybciej zmienić ten niemożliwy do zrealizowania zapis!

Reklama

Planowy i sanitarny

Z danych, jakie przedstawia Ministerstwo Klimatu i Środowiska wynika, że koła łowieckie w sezonie 2020/2021 wykonały w 100 procentach odstrzał planowy i sanitarny! Czyli myśliwi perfekcyjne wykonywali zadania, jakie zlecił im rząd poprzez nadleśnictwa i służby weterynaryjne.

W sezonie, który jeszcze trwa służby weterynaryjne jednak zaplanowały nierealny do zrealizowania odstrzał sanitarny. Mieliśmy odstrzelić w skali kraju ponad 212 tysięcy dzików! Powiatowi lekarze weterynarii limity ustalają na podstawie liczby much na suficie, całkowicie zapominając, że koła łowieckie i OHZ-ty corocznie szacują wielkość dziczej populacji i planują odpowiednią jej część do odstrzału.

Jak widać, nikogo nie interesuje, w jaki sposób koła łowieckie mają zaplanować odstrzał na sezon 2022/2023. Nie mamy żadnej wiedzy na temat wielkości kolejnego odstrzału sanitarnego. Prawdopodobnie kolejny raz lekarze weterynarii wyznaczą nam chore limity, których nikt nie będzie mógł zrealizować. Analizując sytuację, każdy widzi, że walcząc z afrykańskim pomorem świń rząd „zjednoczonej prawicy” nawet tego prostego zadania nie umie skoordynować!

W grudniu ubiegłego roku Sławomir Izdebski, doradca premiera Mateusza Morawieckiego – skazany nieprawomocnym wyrokiem za oszukiwanie rolników – razem z przedstawicielami resortu rolnictwa opowiadał bajki o dronach, które policzą nam dziki, co miało rozwiązać inwentaryzacji. Mam dziwne wrażenie, że temat ogólnopolskiego liczenia już umarł…

Bioasekuracja głupcze!

Zadziwiające, że w kontekście walki z ptasią grypą nikt nie mówi o wystrzelaniu ptaków, czy budowie „płotu”, który zatrzyma ich migracje. W przypadku H5N8 wszyscy mają świadomość, że tego wirusa zwalcza się poprzez bioasekurację w miejscach hodowli drobiu.

Walcząc z afrykańskim pomorem świń, „zjednoczona prawica” przez sześć lat skupia się jedynie na odstrzale dzików, co bardzo trafne zauważył poseł Lewicy Arkadiusz Iwaniak. Nasz rząd kompletnie ignoruje temat bioasekuracji i dzików, które bytują na terenach podmiejskich, poligonach, rezerwatach, czy parkach narodowych. Wiceminister Siarka z rozbrajającą szczerością odpowiedział, że nie umie tego problemu rozwiązać.

Pomysł ma tymczasem zastępca Głównego Lekarza Weterynarii Krzysztof Jażdżewski. Tegoroczny odstrzał sanitarny ma zostać w całości spalony. Poseł Lewicy wprost zapytał, czy ktoś z obozu rządzącego zamierza otworzyć zakład utylizacji? Przewodniczący komisji (PiS) Robert Telus również wyraził swoją całkowitą dezaprobatę dla tego chorego pomysłu – tym samym dał jasny komunikat, że nie zamierza otwierać spalarni.

W odpowiedzi usłyszeliśmy śmieszną tezę. Zdaniem pana Jażdżewskiego, myśliwi strzelają tylko tyle dzików, ile mogą zjeść… To kolejny dowód, że służby weterynaryjne traktują myśliwych, jak darmowych rakarzy. Może zamiast łowiectwem zastępca Głównego Lekarza Weterynarii powinien jak Bill Clinton powiesić sobie w gabinecie stosowną kartkę i wymyśleć jak kontrolować handel prosiakami…

Wiceminister odleciał

Bardzo szanuję Edwarda Siarkę. Szczególnie za to, że tych trudnych czasach ma odwagę publicznie bronić myśliwych. Z wielkim uznaniem pisałem o jego wypowiedzi podczas spotkania z Naczelną Radą Łowiecką, gdzie wprost skrytykował likwidację Okręgowych Rad Łowieckich. Naiwnie myślałem, że jako minister będzie wspierał przywrócenie samorządności…

Kilkakrotnie rozmawiałem z posłem Siarką w dawnych czasach i byłem pewien, że doskonale rozumie na czym polega istota naszej organizacji oraz społeczny nadzór nad etatowymi pracownikami Polskiego Związku Łowieckiego. Nie potrafię wytłumaczyć jego obecnej chęci całkowitego upolitycznienia PZŁ.

Wizja łowiectwa wiceministra Edwarda Siarki stoi całkowicie w sprzeczności z tezami, jakie prezentował na łamach „Łowca Polskiego” w 2015 roku. Słuchając pełnomocnika rządu do spraw łowiectwa i leśnictwa, mam nieodparte wrażenie, że całkowicie odleciał.

Zdaniem Edwarda Siarki, wszyscy myśliwi mają należeć do kół łowieckich. Wprost stwierdził, że nie przekonują go żadne argumenty, które płyną z naszego środowiska. Jego zdaniem myślistwo to nie hobby, tylko ciężki obowiązek i służba dla państwa oraz praca, za którą nam dziękuje…

Szanowny Panie Edwardzie!

Polowanie to hobby i sposób spędzania WOLNEGO czasu. Jeśli chce pan mieć etatowych pracowników proszę poszukać kilku miliardów złotych, aby nas zatrudnić i wyposażyć. Jeśli jakaś część myśliwych zdecyduje się na taką „służbę”, to rząd będzie mógł wyznaczać obowiązki i rozliczać z ich wykonania.

Poprzedni artykuł
Następny artykuł
WIĘCEJ ARTYKUŁÓW

Dziki w szkole i przedszkolu

Nasze ministerstwo środowiska neguje redukcję dzików, a Szwajcaria chroniąc kraj przez wirusem ASF będzie serwować dziczyznę w szkołach i przedszkolach.

Ptasia debata

Uwaga myśliwi czas się zmobilizować! To jest też zadanie dla Zarządu Głównego PZŁ- trzeba spowodować by na ptasiej debacie pojawili się i nasi reprezentanci.

Subiektywny przegląd poczty mailowe...

Często moje koleżanki i koledzy zastanawiają się, dlaczego media głównego nurtu atakują myśliwych. Odpowiedź jest prosta! Nasi przeciwnicy mają „maszynę” do zarabiania pieniędzy!

Czeska komedia – sikanie na n...

Z policyjnej akcji redukowania dzików nasi sąsiedzi zrobili prawdziwą komedię. Zdjęcie myśliwych oddających mocz w Górach Izerskich stało się powodem postawienia im zarzutów karnych.

Premier z myśliwymi

W obecnej koalicji rządzącej - interesów myśliwych oraz leśników broni tylko jedno ugrupowanie polityczne.

Wirus dziesiątkuje populację szarak...

W zachodnich landach Niemiec (Dolnej Saksonii i Nadrenii Północnej-Westfalii) szybko rośnie liczba zakażonych królików i zajęcy. Niemiecki Związek Łowiecki (DJV) apeluje do myśliwych o usuwanie chorych i padłych zwierząt.