niedziela, 26 października, 2025
Strona głównaAktualnościSzarża na myśliwych

Autor

Szarża na myśliwych

Gazeta Wyborcza opublikowała tekst, z którego jasno wynika, dlaczego weganie nie akceptują myśliwych.

Reklama

Każdy wypadek na polowaniu jest w stu procentach wykorzystany przez przeciwników łowiectwa, aby konsekwentnie budować w społeczeństwie negatywny obraz myśliwego. Kiedy temat cichnie, to dziennikarze zlepiają różne wypowiedzi naszego lidera, aby jeszcze raz podgrzać „krwawego” kotleta.

Reklama

Właśnie zaatakował nas Robert Jurszo, cytując wszystkie wpadki medialne Marcina Możdżonka, aby w ten sposób udowodnić, że: „wrażliwość społeczna dotycząca zwierząt w ostatnich latach zmieniła się w sposób, za którym polscy myśliwi mentalnie nie nadążają.”

Wojna kulturowa

Od 100 lat obserwujemy wojnę. Jest to związane z migracją ludzi ze wsi do miast, gdzie żyje większość społeczeństw, w całkowitym oderwaniu od świata natury, a przyrodę dzisiaj ogląda wyłącznie na ekranach swoich telefonów.

Reklama

Ludzie przestają postrzegać łowiectwo i leśnictwo jako narzędzia, którymi skutecznie ochronią przyrodę. Miastowi swoje przekonania kształtują na podstawie bajek Disneya i utopijnych opowieści zielonych aktywistów o konieczności zaprzestania „brutalnej ingerencji” w przyrodę, która ich zdaniem może regulować się sama.

Olbrzymia presja ze strony tych „przyrodników” na polityków wymusza ustanawianie kolejnych głupich nakazów i zakazów. Myśliwi powinni mieć świadomość, że dzisiaj walczą o to, czy kolejne pokolenia będą mogły legalnie polować.

Reklama

Fanaberie kulinarne

Zaliczam się do myśliwych polujących na słonki, których większość Polaków w życiu nie widziało na własne oczy. NIKT nie wie, jak one wyglądają – a nawet jak brzmi ich nazwa, czego dowodem jest literówka w tytule artykułu pana Jurszo. Zakładają, że skoro ich nie widzieli i nawet o nich nie słyszeli, to słonki są zagrożone wyginięciem.

Redaktor Jurszo stworzył jasny przekaz: „Zdarza się Możdżonkowi bronić łowiectwa w sposób co najmniej dziwny. Niedawno w Kanale Zero na pytanie posłanki Żukowskiej o to, jakie szkody łowieckie wyrządzają słonki, że trzeba na nie polować prezes NRŁ powiedział:- Słonki to akurat bardzo ciekawy przypadek są bardzo smaczne. Polecam rosół, pieczone.

Trudno powiedzieć czy był to żart, czy uwaga serio, niemniej próba obrony sensowności polowań na ten gatunek – rocznie zabija się jakieś 200 słonek – przez odwołanie się do ekstrawaganckich upodobań kulinarnych wydaje się w XXI wieku ryzykowna.”

Marcin Możdżonek w dalszej części swojej wypowiedzi wspominał, że inne kraje europejskie strzelają rocznie kilka milionów słonek, ale nie dopowiedział najważniejszego, od czego powinien rozpocząć, że liczebność słonek w Europie jest stabilna, a polowanie nie ma negatywnego wpływu na stan ochrony dla tego gatunku.

Wyjechanie z „rosołem” w takim momencie było nie tylko niestosowne, ale przede wszystkim wyjątkowo głupie. Mamy przekonywać do łowiectwa społeczeństwo, a nie samemu budować obraz barbarzyńców, którzy dla swoich „ekstrawaganckich upodobań kulinarnych” zabijają małego ptaszka.

Krwawy przekaz

Organizacje antyłowieckie mają do perfekcji opanowane kampanie komunikacyjne i dają jasny przekaz – myśliwi niszczą przyrodę. To kłamstwo! Myśliwi dbają o przyrodę i dzięki temu czerpią z jej odnawialnych zasobów. Niestety promują łowiectwo pokazując martwą zwierzynę.

Społeczeństwo z obrzydzeniem patrzy na zabijanie, a coraz więcej ludzi przestało gotować w domu i kupuje śmieciowe jedzenie, więc nie zaimponujemy im rosołem ze słonki. Kluczem do sukcesu moim zdaniem jest przedstawienie łowiectwa jako właściwego sposobu zarządzania dziką przyrodą.

Sami tworzymy krwawy obraz łowiectwa, udostępniając w mediach społecznościowych zdjęcia i filmy z martwą zwierzyną. Powiedzmy sobie szczerz, że temat ochrony przyrody w naszych relacjach występuje rzadko.

Dodatkowo kiedy nasz lider w trakcie wywiadu opowiada, że „polowanie nie jest krzywdzeniem zwierzęcia”, to redaktor Jurszo może mieć rację, że jeśli się nie ogarniemy, to rozdziobią nas te „słomki”.

Poprzedni artykuł
Następny artykuł
WIĘCEJ ARTYKUŁÓW

Ostateczna uchwała NRŁ

Naczelna Rada Łowiecka podjęła „ostateczną” uchwałę. Wizerunek łowiectwa ma budować „profesjonalna firma”.

Pułkownik od saperów

Wielka strata łowiectwa Kujaw i Ziemi Dobrzyńskiej. W wieku 87 lat zmarł pułkownik Józef Biernat. Prawdziwa legenda myślistwa w okręgu włocławskim.

Nieodpowiedzialność i brak wyobraźn...

Temat obowiązkowego przystrzelania broni, jak na dłoni pokazuje, że sami sobie chcemy utrudnić życie, a nawet uniemożliwić polowanie.

Sztuczna Diana

Najnowsza łowiecka „gwiazda” nie istnieje. Kayla to postać w całości wygenerowana przez Sztuczną Inteligencję.

Hubertus im. profesora Jana Szyszko...

Organizatorzy XVII Hubertusa Węgrowskiego zapraszają wszystkich myśliwych i miłośników łowiectwa 19 października do Łochowa.

Odwołanie dublera

Od prawie dwóch lat toczy się dyskusja na temat powoływania organów PZŁ. Ministerstwo środowiska w końcu podjęło pierwszą decyzję!