niedziela, 20 kwietnia, 2025
Strona głównaAktualnościRok bez chłodni – zmarnowana dotacja

Autor

Rok bez chłodni – zmarnowana dotacja

Rok temu ZG PZŁ ogłosił na swojej stronie, że koła łowieckie będą mogły wypożyczyć chłodnie. Opublikowano nawet szczegółowe warunki „konkursu”. Wszyscy się cieszyli, że dostaliśmy 20 milionów dofinansowania. Za taką kwotę można było kupić około 1000 chłodni. Cały projekt miał się zakończyć w marcu 2021 roku.

Niestety zadanie przerosło pracowników związku i łowczy krajowy musiał poprosić Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska o przedłużenie terminu. Temat ze względu na ASF jest dla rządu priorytetem, więc nikogo nie dziwi, że prezes funduszu wyraził zgodę.

Pod koniec kwietnia ukazało się długo oczekiwane ogłoszenie przetargu i wszyscy oniemieli. Zamiast tysiąca chłodni okazało się, że ZG PZŁ zmierza kupić: 200 zwykłych chłodni, 200 mobilnych, 17 samochodów terenowych, sześć traktorów (czyli kładów) oraz jedną lawetę.

Reklama

Warunki „przetargu” i termin dostawy były co najmniej śmieszne. W Internecie od razu pokazały się komentarze, że dostawca został wyłoniony przed ogłoszeniem „warunków”.

Tymczasem 2 czerwca pod „ogłoszeniami” pokazała się informacja, że przetarg nie został rozstrzygnięty. Zarząd Główny PZŁ nie rozpoznał właściwie rynku i żadna firma produkująca chłodnie nie złożyła oferty!

Reklama

To całkowita kompromitacja. Tym bardziej, że kilka osób znających temat podpowiadało Pawłowi Lisikowi, że należy podzielić przetarg tak, aby realizacja i terminy dostawy były realne i możliwe do wykonania.

Łowczy krajowy jest generalnie nieufny i kolejny raz zagubił się, błądząc po omacku. Mam jednak dla niego dobrą wiadomość – gdyby rozstrzygnął przetarg, mielibyśmy dużo większy problem. Kwota „zadania” jednoznacznie wskazywała, że przetarg powinien zostać rozpisany w formule unijnej, a nie wewnętrznego regulaminu przyjętego uchwałą ZG PZŁ!

Przewodniczący niebezpiecznie balansuje ostatnio wokół poważnych finansowych kłopotów. Niedawno dowiedzieliśmy się, że rozwiązał umowę z firmą brokerską (jak to uzasadniono „ze względu na utratę zaufania”), co może nas kosztować kilka milionów złotych. Teraz jednak ewentualna konieczność zwrotu 20 milionów skonsumowanej dotacji mogła doprowadzić do bankructwa Polski Związek Łowiecki. Na szczęście możemy odetchnąć z ulgą – problemy mogą mieć tylko członkowie Zarządu Głównego, którzy firmowali ten „niby przetarg”.

Tak naprawdę największym przegranym są jednak koła łowieckie, które nie mają gdzie przetrzymywać odstrzelonych dzików. Nikomu nie trzeba tłumaczyć, że znacząco ogranicza to odstrzał, szczególnie tam, gdzie na terenie jednego obwodu wyznaczone są zarówno strefa czerwona i żółta.

Minister rolnictwa każdego dnia „obrywa” ze wszystkich stron za walkę z afrykańskim pomorem świń. Ciekawe na ile starczy mu cierpliwości, by tolerować kolejne „sukcesy” Zarządu Głównego w sprawie ASF i czy „ze względu na utratę zaufania” nie zechce poszukać sobie jakiegoś innego łowczego?

Poprzedni artykuł
Następny artykuł
WIĘCEJ ARTYKUŁÓW

Myśliwska Wielkanoc

Jednym z najbardziej skutecznych sposobów zachowania tradycji było i jest nasze dziedzictwo kulinarne.

Czekamy na trupa

W ciągu kilkunastu ostatnich dni miały miejsce trzy ataki wilków na ludzi. Politycy nie dostrzegają zagrożenia i bezczynnie czekają na tragedię.

Czerwona kartka dla celebryty

Marcin Możdżonek kolejny raz potwierdził, że nie dorósł do funkcji prezesa Naczelnej Rady Łowieckiej. Wsparł Mentzena czym szkodzi wszystkim myśliwym.

Działanie na szkodę myśliwych

Atakowanie Urszuli Pasławskiej i nazywanie skandalem przerwy w obradach komisji środowiska jest dowodem, że funkcja prezesa rady przerosła Marcina Możdżonka.

Ministra kontra Możdżonek

Mikołaj Dorożała na posiedzeniu podkomisji został sponiewierany przez Marcina Możdżonka. Paulina Hennig-Kloska zdjęła z boiska swojego podsekretarza i osobiście znokautowała prezesa NRŁ.

Niemy zjazd

XXV, a właściwie XXVI Krajowy Zjazd Delegatów Polskiego Związku Łowieckiego za nami. Przez dwa dni ponad 260 delegatów siedziało w hotelu i generalnie milczało.