czwartek, 21 listopada, 2024

Autor

Noc pełna grozy

Kierdel liczący około 800 owiec był wypasany w Pirenejach na pograniczu Francji i Hiszpanii. Około godziny dziewiątej wieczorem kobieta samotnie pilnująca stada zauważyła cztery niedźwiedzie i od razu wezwała agentów Krajowego Biura Bioróżnorodności OFB, których zadaniem jest odstraszać duże drapieżniki, ale tym razem sytuacja ich zaskoczyła.

Opis zdarzenia przypomina scenariusz niesamowitego horroru. Trzech uzbrojonych agentów nie mogło przegonić wielkiej niedźwiedzicy z dwoma młodymi i samca, który prawdopodobnie był piastunem. Przez dziewięć godzin wielokrotnie strzelali, ale niedźwiedzie ignorowały strzelców i zagryzały kolejne owce.

Marcel Fort, przewodniczący związku pasterzy z Col d’Escots, jest przerażony tym atakiem: „Niedźwiedzie atakują nasze owce każdej nocy. To już katastrofa. Istnieje realne zagrożenie dla osób pilnujących zwierzęta. Sytuacja staje się nie do zniesienia. Niedźwiedzie, które tu wsiedlono nie boją się ludzi.”

Reklama

Jest to bez wątpienia bezprecedensowa historia, która jest zagrożeniem nie tylko zwierząt gospodarskich i osób pilnującym, ale również turystów. Dlatego burmistrz Utsou – Alain Servat zakazał wędrówek w całym masywie, który otacza jego miasto, powołując się na obecność groźnych niedźwiedzi w okolicy.

Hodowcy ogłosili stan wyjątkowy. „Nieustanne ataki uniemożliwiają życie pasterskie” – piszą hodowcy, którzy domagają się wyjątkowych środków, w tym „prawa do obrony swojego życia i zwierząt”.

Reklama

Według OFB nie zidentyfikowano żadnego niedźwiedzia o nienormalnym zachowaniu, dlatego żadne zwierzę nie zostanie schwytane ani ubite. Wprowadzono jedynie stan „problemowego niedźwiedzia”, który zakłada wzmocnienie środków ostrożności i stałą obecność uzbrojonych agentów na czterech letnich pastwiskach.

Rolników nie satysfakcjonują takie rozwiązania, żądają zaprzestania kolejnych wsiedleń i redukcji niedźwiedzi, których populację szacuje się w tym rejonie na około 50 osobników.

Poprzedni artykuł
Następny artykuł
WIĘCEJ ARTYKUŁÓW

Dziki w szkole i przedszkolu

Nasze ministerstwo środowiska neguje redukcję dzików, a Szwajcaria chroniąc kraj przez wirusem ASF będzie serwować dziczyznę w szkołach i przedszkolach.

Ptasia debata

Uwaga myśliwi czas się zmobilizować! To jest też zadanie dla Zarządu Głównego PZŁ- trzeba spowodować by na ptasiej debacie pojawili się i nasi reprezentanci.

Subiektywny przegląd poczty mailowe...

Często moje koleżanki i koledzy zastanawiają się, dlaczego media głównego nurtu atakują myśliwych. Odpowiedź jest prosta! Nasi przeciwnicy mają „maszynę” do zarabiania pieniędzy!

Czeska komedia – sikanie na n...

Z policyjnej akcji redukowania dzików nasi sąsiedzi zrobili prawdziwą komedię. Zdjęcie myśliwych oddających mocz w Górach Izerskich stało się powodem postawienia im zarzutów karnych.

Premier z myśliwymi

W obecnej koalicji rządzącej - interesów myśliwych oraz leśników broni tylko jedno ugrupowanie polityczne.

Wirus dziesiątkuje populację szarak...

W zachodnich landach Niemiec (Dolnej Saksonii i Nadrenii Północnej-Westfalii) szybko rośnie liczba zakażonych królików i zajęcy. Niemiecki Związek Łowiecki (DJV) apeluje do myśliwych o usuwanie chorych i padłych zwierząt.