wtorek, 8 października, 2024
Strona głównaAktualnościNiedźwiedzie atakują i zabijają

Autor

Niedźwiedzie atakują i zabijają

Niedźwiedzica JJ4 zaatakowała i zabiła 26-letniego Włocha. Ta bajka nie będzie miała szczęśliwego końca!

Reklama

Włoch Andrea Papi – 26-letni – został zabity przez niedźwiedzia. Tragiczne zdarzenie miało miejsce 5 kwietnia 50 kilometrów od jeziora Garda. Ostatni SMS do swojej matki wysłał o godzinie 17. Andera wieczorem był umówiony ze swoją narzeczoną na kolację. Kiedy nie zjawił się w domu wszczęto poszukiwania. Jego cało znaleziono nad ranem kilka metrów od drogi, która biegł. Głębokie rany wskazywały na atak niedźwiedzia.

Śmiertelne ataki

Jest to pierwszy śmiertelny przypadek we Włoszech. Kilka wcześniejszych ataków niedźwiedzi nie wywołało u włoskich władz refleksji, choć przecież niedźwiedzie zabijają ludzi w Rumunii, Turcji, Szwecji i Słowacji, więc było pewne, że dojdzie do takiego zdarzenia.

Skąd się wzięły niedźwiedzie we włoskich Alpach? Na początku lat 90. ubiegłego wieku naukowcy alarmowali, że ich populacja spadła do zaledwie kilku sztuk i grozi im wyginięcie. Stworzono projekt reintrodukcji niedźwiedzi – Life Ursus. Wypuszczono na wolność dziesięć sprowadzonych ze Słowenii. Projekt zakładał, że w ciągu 40 lat populacja osiągnie 50 sztuk. Dzisiaj w tej części Alp żyje ponad 100 niedźwiedzi!

Brak wyobraźni

Ponad dwa tysiące osób przybyło, aby złożyć ostatni hołd dla tragicznie zmarłego. W pierwszej ławce siedziała mama, ojciec, siostra i narzeczona. Andrea był chłopcem, który kochał sport…

Jego matka powiedziała, że: „Nie mogę zaakceptować tak strasznej śmierci mojego syna. Chcę wyjaśnić jedną rzecz: to nie jest jego wina, ani niedźwiedzia. Winnych musimy szukać wśród osób, którzy zarządzali projektem Life Ursus. Populacja niedźwiedzi wymknęła się spod kontroli!”

Andrea Papi został zaatakowany i zabity przez niedźwiedzicę JJ4. Potwierdziła to prokuratura w Trydencie na podstawie analiz genetycznych. To 17-letnia niedźwiedzica, która wcześniej atakowała już ludzi.

Do zdarzenia doszło 22 czerwca 2020 r. zaatakowała myśliwych Fabio Misseroniego i jego syna Christiana, którzy odnieśli obrażenia, ale zdołali odgonić niedźwiedzicę, która broniła swoich młodych. Po ich odchowaniu miała zostać usunięta, ale organizacje prozwierzęce zablokowały jej zabicie poprzez wniosek do sądu administracyjnego.

Nie wychodzić z domu?

Burmistrz miejscowości Caldes Antonio Maini – w której miało miejsce tragiczne zdarzenie – powiedział: „Niedźwiedź jest w naszej wiosce, a ci, którzy nie znają tego miejsca, myślą, że Andrea poszedł pobiegać w niedostępne miejsca. Tymczasem biegł po leśnej drodze, w zamieszkałej części góry. Poproszono mnie o wydanie zarządzenia w celu zabezpieczenia mieszkańców wsi. Co mam napisać? Nie wychodzić z domu?”

„Miasto jest w szoku – dodaje burmistrz -. Jeden z naszych chłopców nie żyje, jesteśmy w żałobie, ale jesteśmy wściekli, bo zginął od ataku niedźwiedzia, co nie powinno się wydarzyć!”

Obecnie 75 procent mieszkańców regionu jest przeciwna obecności niedźwiedzi w Alpach. Wcale mnie to nie dziwi. Do ich świadomości dociera, że niedźwiedzie nie mają nic wspólnego z disnejowskim Puchatkiem.

To duży drapieżnik, który jeśli poczuje się zagrożony atakuje człowieka. Dlatego w tej bajce nie będzie szczęśliwego zakończenia…

Świat przyrody – kontra człowiek

Niedźwiedzie nie uczyniły z tego alpejskiego regionu Disneylandu. Osoby, które zgodziły się na projekt Life Ursus, nie podejrzewały, że konsekwencją obecności dużych drapieżników będzie zamknięcie szlaków turystycznych i wprowadzenie zakazu chodzenia do lasu!

Czytając o tych tragicznych wypadkach zastanawia mnie, czy nikt z decydentów nie zastanowił się, dlaczego w Afryce turyści oglądają dzikie zwierzęta z samochodów i nikomu nie pozwala się ich opuszczać!

W nocy obowiązuje całkowity zakaz opuszczania budynków, a większość przewodników posiada broń! Oczywiście w Afryce zagrożeń jest więcej niż w Europie, ale jeśli decydujemy się na obecność niedźwiedzi, to w miejscach ich bytowania należy wprowadzić bezwzględny zakaz spacerowania bez przewodnika, który potrafi się właściwie zachować w przypadku ataku niedźwiedzia!

Włoskie władze zapowiedziały, że połowa alpejskich niedźwiedzi zostanie zlikwidowana!

Poprzedni artykuł
Następny artykuł
WIĘCEJ ARTYKUŁÓW

W „Gospodzie pod Dębem” ekosi nie b...

Myśliwi po raz kolejny udowodnili, że potrafią w jednym szeregu razem z wojskiem i strażakami walczyć z żywiołem, jakim jest powódź. Przeciwników polowań na wałach nikt nie widział.

W obronie koniecznej

Trzej młodzi myśliwi polujący na kaczki zostali otoczeni przez watahę wilków. Musieli się bronić i zabić objętego ochroną drapieżnika.

Rozliczanie komisarzy

Łowczy okręgowy z Bielska Białej Grzegorz Siwiec robi z siebie ofiarę. Główny Rzecznik Dyscyplinarny postawił mu zarzut o łamanie prawa łowieckiego.

Dzień Szóstaka

Sklep myśliwski „Szóstak” w najbliższy weekend zaprasza myśliwych do Wielunia. Czeka na Was wiele atrakcji, spotkań i pokazów.

Nowy prezydent FACE

W zeszłym tygodniu przedstawiciele europejskich związków łowieckich, którzy reprezentują ponad 7 milionów myśliwych, spotkali się w Brukseli. Podczas Zgromadzenia Ogólnego FACE dokonano wyboru nowego prezesa FACE.

Bajki o wilkach

Wbrew opiniom organizacji pseudoekologicznych liczba ataków wilków na zwierzęta gospodarskie wzrasta po wprowadzeniu zakazu odstrzału.