poniedziałek, 9 czerwca, 2025
Strona głównaAktualności„Dziadek” z Irpienia

Autor

„Dziadek” z Irpienia

Anatolij Kholyavka kończy w październiku 60 lat. Wszyscy wołają na niego „Dziadek”, bo jest jednym z najstarszych obrońców Irpienia Planował wyjechać do cieplejszych krajów, ale teraz uważa, że musi odbudować zniszczoną Ukrainę. „Jestem kierowcą ciężarówki. Podróżowałem i widziałem, co się dzieje w Gruzji, Naddniestrzu. Byłem gotowy. Wiedziałem, co robić. Nie miałem wątpliwości.”

Bez chwili wahania, gdy rozpoczęła się wojna, z błogosławieństwem żony Anatolij udał się do miejscowej obrony w rodzinnym Irpieniu. „Byłem w kolejce 178 miejscu. Nie chcieli mnie zabrać. Powiedzieli, że zadzwonią, bo nie ma broni. Odpowiedziałam, że nic nie potrzebuję – wszystko mam i usłyszałem… Jak coś masz to do ochrony! Wtedy odbyła się pierwsza bitwa, więc wstałem i wyszedłem z domu, chwytając swój karabin. Rosyjscy spadochroniarze chcieli bardzo szybko wjechać do stolicy. Mieszkańcy Irpienia nie dla pieniędzy, nie dla nagrody, ale z obowiązku bronili swojego miasta. Uważam za zaszczyt walczyć z takimi ludźmi.”

„Dziadek” jedną ręką przyciska do piersi swój sztucer, a w drugiej ściska garść kluczy. „Teraz to tylko mój talizman… Klucze do domu w Irpieniu. To wszystko, co zostało z mojego domu. Moja córka dała mi ten breloczek. Dom spłonął, pozostały tylko ściany.”

Anatolij cieszy się, że jego żona została ewakuowana. „Nie chciała iść.” Członkiem rodziny był również Toshka. „Zawsze go zabierałem na polowanie, gdy wychodziłem bronić Irpienia pamiętam jaki był szczęśliwy. Zaczął biegać za mną, machać ogonem…” Anatolij nie może kontynuować. Milczymy razem.

Atoshka zginęła w nierównej walce z bezpańskimi psami. Do ostatniej chwili bronił swojego domu. Anatolij zapytany, czy planuje mieć nowego czworonożnego przyjaciela? Natychmiast odpowiada „Oczywiście!”

Rosjanie byli zdumieni organizacją i skutecznością Ukraińców. Wyglądali jak zwykli ludzie, ale walczyli jak siły specjalne przebrane za bezdomnych! Sieć ochrzciła ich „Cybergami Irpienia”.

Anatolij na własne oczy się przekonał, że prawdziwi superbohaterowie mieszkają w jego rodzinnym mieście. „Niektórzy nie mogą w to uwierzyć, ale jestem z natury dobry. Ale po tym, co się stało, moja życzliwość poszła w określonym kierunku. Rosjanie zabili naszą litość”.

Fragmenty artykułu i fotografie Hałyna Serniwka opublikowanego przez m.censor.net

Poprzedni artykuł
Następny artykuł
WIĘCEJ ARTYKUŁÓW

Dzień Dziecka na zamku Korzkiew

Myśliwi z wielkim zaangażowaniem organizują pikniki dla dzieci. Niestety nawet taka aktywność mobilizuje przeciwników polowania do ataków.

Moratorium – drugie podejście...

Mikołaj Dorożała za wszelką cenę chce zakazać polowania na kaczki i podejmuje drugą próbę wprowadzenia moratorium.

III Festiwal Kultury Łowieckiej

Formuła połączenia wystaw, konferencji oraz pikniku łowieckiego podoba się myśliwym i mieszkańcom Ostrowi Mazowieckiej.

XVII Majówka Myśliwska w Woli Gułow...

Trudno było uwierzyć, że na tegorocznej majówce nie było Adama Stępniaka. Pomysłodawca tej i innych zacnych inicjatyw myśliwskich odszedł polować w łowiskach św Huberta jesienią ubiegłego roku zostawiając pustkę w sercach przyjaciół.

Ministrowie bronią myśliwych i wędk...

Większość krajów Unii Europejskiej odrzuca proponowany przez Brukselę zakaz stosowania ołowiu w łowiectwie i wędkarstwie.

Manifest łowiecki

W sobotę w całej Francji myśliwi zaprezentowali 11 postulatów i uzyskali wsparcie władz samorządowych.