Szwajcarzy zadecydują w referendum, czy wprowadzić zakaz hodowli i importu kotów na 10 lat. Celem tego działania ma być odbudowanie bioróżnorodności.
W Szwajcarii stowarzyszenia ekologiczne przyłączyły się do myśliwych, ponieważ dostrzegły zagrożenie, jakie stanowią zdziczałe koty domowe. To dzisiaj jeden z najważniejszych problemów, jaki należy rozwiązać.
Referendum zostanie przeprowadzone, jeśli pomysłodawcy zbiorą pod projektem 100 000 podpisów w 18 miesięcy. Zdaniem biologów moratorium powinno ograniczyć populację kotów do poziomu niezagrażającego lokalnej faunie.
Coraz więcej europejskich krajów wprowadza obowiązek czipowania kotów z równoczesnym bardzo wysokim karaniem właścicieli, jeśli pupil zostanie złapany poza domem lub znaleziony martwy.
Wielu biologów przeprowadza badania na temat wpływu kotów domowych na przyrodę. Między innymi na hiszpańskiej wyspie Gran Canaria każdego roku zabijają około 1,7 miliona zwierząt. Skala szkód, jakie wyrządzają jest trudna do wyobrażenia, dlatego coraz częściej są określane, jako „wielki problem środowiskowy”.
W USA 80 milionów dzikich i domowych kotów zabija rocznie cztery miliardy ptaków. Naukowcy nie mają wątpliwości, że należą dziś do najbardziej szkodliwych gatunków inwazyjnych – niezależnie od kontynentu – ich obecność niszczy ekosystemy.
W naszym kraju żyje około sześciu milionów kotów. Naukowcy z SGGW szacują, że zabijają 144 milionów ptaków każdego roku! Te wstrząsające dane cały czas nie robią wrażenia na politykach.
Podsekretarz Dorożała razem ze swoimi koleżankami i kolegami z antyłowieckiej koalicji „Niech żyją” widzą wyłącznie problem w zastrzeleniu i zjedzeniu przez myśliwych 111 tysięcy ptaków łownych.