czwartek, 30 października, 2025
Strona głównaPolowanieŁowiectwo w czasach wojny

Autor

Łowiectwo w czasach wojny

Na Ukrainie zakazano polowania i nastąpił wzrost liczebności drapieżników oraz dzików. Rozprzestrzenia się wścieklizna oraz ASF.

Reklama

Od lutego 2022 roku – kiedy Rosja zaatakowała Ukrainę – normalne życie się skończyło. W obliczu zagrożenia ukraińscy myśliwi odegrali kluczową rolę i byli pierwszą linią obrony swojego kraju.

Reklama

Przed wojną Ukraina liczyła 350 tysięcy aktywnych myśliwych. To ogromna społeczność przeszkolonych osób posiadających broń i umiejętność poruszania się w terenie. W mediach było dużo informacji o 100 000 myśliwych, którzy zgłosili się na ochotnika do armii. Ich wkład w walkę z agresorem był i jest nadal nieoceniony.

Dzięki zaangażowaniu i oporowi całego narodu plany Putina – zmierzające do podboju całego kraju – zostały udaremnione. Ukraina zachowała swoją państwowość. Niestety około 20 procent terytorium pozostaje okupowane, a linia frontu rozciąga się na długości 1500 kilometrów!

Reklama

Kryzys ekologiczny

W obliczu pełnoskalowej wojny władze Ukrainy wprowadziły zakaz polowań na terenie całego kraju. Choć ta decyzja została przyjęta ze zrozumieniem z perspektywy bezpieczeństwa kraju, to jej długofalowe konsekwencje okazały się druzgocące dla środowiska i gospodarki.

Populacja lisów wzrosła o 65 procent. Jeszcze bardziej niepokojący jest skok liczebności wilków o 50 procent oraz szakali złocistych. Tych ostatnich liczebność wzrosła dziesięciokrotnie!

Reklama

Skutkiem tego niekontrolowanego wzrostu liczebności wszystkich drapieżników i jednoczesnego wstrzymania programów szczepień było masowe rozprzestrzenianie się wścieklizny. Liczba potwierdzonych ognisk wścieklizny wzrosła z 469 w 2022 roku do 1086 w 2023 roku.

Na Ukrainie jest również coraz większy problem z dzikami. Ich populacja zwiększyła się o ponad 50 procent, co przekłada się większą liczbę przypadków afrykańskiego pomoru świń (ASF). Aż trudno w to uwierzyć – ale nasi sąsiedzi podają – że brak odstrzałów sanitarnych spowodował zwiększenie liczby ognisk o 880 procent!

W obliczu tych problemów myśliwi zwrócili się do władz z prośbą o zniesienie zakazu polowań…

Walka o przyszłość łowiectwa

Dopiero w tym roku rząd Ukrainy przyjął skróconą strategię „ożywienia” sektora łowieckiego. Eksperci są zgodni – polowania są nie tylko możliwe, ale wręcz konieczne w co najmniej 18 obwodach kraju, które są oddalone od linii frontu. W 2024 roku tylko pięciu obwodach zezwolono na ograniczone polowania, a w 10 na trzy miesięczny odstrzał drapieżników, co jest kroplą w morzu potrzeb…

Sektor łowiecki mierzył się z bardzo wysokim wskaźnikiem kłusownictwa, ale teraz ten proceder osiągnął niespotykaną skalę, ponieważ przed inwazją władze rozdały cywilom broń do samoobrony. Dodatkowo, na przepisy dotyczące łowiectwa wciąż mają duży wpływ sprawnie funkcjonujące i finansowane z zagranicy organizacje obrońców praw zwierząt, które nieustannie dążą do całkowitego zakazu polowań!

Bardzo sprawnie wykorzystują wojnę do swoich celów i pokazują skalę zniszczeń. Ponad 3 miliony hektarów lasów zostało uszkodzonych. 900 obszarów chronionych przestało istnieć, a 80 gatunków dzikich zwierząt jest zagrożonych wyginięciem…

Wnioski dla Polski

Często dyskutujemy nad skutecznością zwalczania afrykańskiego pomoru świń. Jeśli spojrzymy na wschód to widzimy, że nie mamy żadnej szansy opanować tego wirusa. Każdego dnia chore osobniki przychodzą do Polski z Ukrainy, Białorusi i Rosji.

To samo jest z wścieklizną której przypadki coraz częściej wykrywamy. Ewidentnie jej rezerwuarem jest dzisiaj Ukraina i Białoruś, więc jedynym rozwiązaniem, jakie powinniśmy obecnie przemyśleć – jeśli chcemy walczyć z wścieklizną i ASF – to budowa płotu na wschodniej i południowej granicy.

Kwestie wirusów są jednak mało istotne jeśli spojrzymy na działania przeciwników polowania. Nasze służby kontrwywiadu powinny dzisiaj bardzo dokładnie prześwietlać wszystkie źródła finansowania organizacji prozwierzęcych – które na Ukrainie były przed wojną finansowane przez Rosję. Rozbrajanie myśliwych oraz wprowadzanie kolejnych zakazów, które będą zniechęcać do łowiectwa i strzelectwa jest głównym celem Putina.

Poprzedni artykuł
WIĘCEJ ARTYKUŁÓW

Podatek od polowania

Parlamentarzyści lewicy i zielonych w trakcie debaty nad budżetem wrzucają propozycje nowych podatków dla myśliwych.

Bitwa o broń

Posłowie Polski 2050 przygotowali niekonstytucyjny projekt wprowadzający okresowe badania i powinni zostać znokautowani przez PSL. Histo...

Myśliwi w Katedrze Gnieźnieńskiej

Pierwszy raz Ogólnopolski Hubertus został zorganizowany w Spale w 2009 roku. W tym roku myśliwi świętowali w Gnieźnie.

Przepis na zbiorówkę

Wszyscy wiemy, jak zorganizować polowanie zbiorowe, ale niekiedy nam nie wychodzi, dlatego zaprezentuję wszystkie elementy udanej zbiorówki.

Dziczyzna kluczem do akceptacji łow...

Popularność dziczyzny i akceptacja łowiectwa rośnie u naszych sąsiadów 70 % Niemców uważa mięso z dzików, jeleni i saren za smaczne i zdrowe.

Po francusku od XXV lat

Dźwięk Rogów Pszczyńskich słyszał chyba każdy myśliwy. A rogów francuskich? Tych od których wszystko się zaczęło? Na żywo myślę, że niewielu.