piątek, 9 maja, 2025

Autor

ASF na rozdrożu

W czwartek (14 listopada) jak grom z jasnego nieba spadła informacja o chorym dziku znalezionym na granicy trzech województw w powiecie wschowskim. Odkrycia dokonano 6 listopada w pobliżu drogi i zgodnie z procedurami obowiązującymi od 2014 roku pobrano próbkę do badań, a truchło zutylizowano.

Reklama

Puławy potwierdziły, że dzik był chory na ASF. Tak gorącej informacji nie dało się utrzymać w tajemnicy. To pierwszy przypadek tak blisko zachodniej granicy! Wszystkie służby zostały postawione w stan najwyższej gotowości. Nie tylko nasze, ale również niemieckie i czeskie.

Sztab kryzysowy wdrożył nową procedurę, która była opisana w nie tak dawno sporządzonej strategii zwalczania ASF – jeszcze nie zatwierdzonej! Dokument w pośpiechu został odszukany. Głównym powodem był problem z odpowiedzią na kilka kluczowych pytań. Szczególnie tych finansowych. W obecnej sytuacji chyba nie będzie już problemów ze znalezieniem płatnika?

Reklama

Została utworzona 5 kilometrowa strefa ochronna, którą otoczyli płotem leśnicy. Prawdopodobnie dzisiaj stawiane jest kolejne – drugie ogrodzenie! Na wygrodzonym terenie nie będzie można polować. Postawione zostaną tam odłownie, a dopiero w późniejszym czasie powiatowy lekarz weterynarii wyznaczy strzelców, których zadaniem będzie odstrzał wszystkich dzików na zapowietrzonym terenie.

Koła łowieckie będą miały zadnie zmniejszyć maksymalnie liczebność dzików wokół terenu, na którym wykryto wirusa. Wszystko wskazuje, że udało się dość szybko wykryć jego obecność, pomimo, że przeskoczył 300 kilometrów. Niestety służby weterynaryjne nie mają jasnego planu działania. Zwalczamy wirusa od 2014 roku, ale cały czas jest problem z chłodniami dla kół łowieckich, do których mają trafiać tusze odstrzelonych dzików.

Reklama

Wszyscy zadają sobie pytanie jak dotarł wirus w ten rejon i pewnie nigdy nie poznamy odpowiedzi. Straty już możemy liczyć w miliardach złotych!

Nie trzeba być prorokiem, żeby przewidzieć kto będzie winnym! Cała odpowiedzialność spadnie na myśliwych. Politycy, rząd i media będą grzmieć, że nie redukujemy dzików, że nie wykonujemy pleceń rządu, że nie współpracujemy z służbami sanitarnymi. Pewnie każda taka wypowiedź będzie się kończyła wnioskiem, że należy zdelegalizować PZŁ!

Nikt nie zastanawia się: dlaczego państwo przez pięć lat nie dofinansowało rolników i nie wygasiło produkcji wieprzowiny, dlaczego nikt nie uświadamia i nie kontroluje obywateli Białorusi i Ukrainy, którzy każdego dnia przekraczają naszą granicę i dlaczego rządzący cały czas nie mają środków na walkę z ASF!

Poprzedni artykuł
Następny artykuł
WIĘCEJ ARTYKUŁÓW

Zamknięcie farmy wiatrowej

Sąd nakazał natychmiastowe zamknięcie farmy wiatrowej w południowej Francji. Powodem była śmierć około 300 ptaków drapieżnych.

Zorganizowana grupa kłusowników

W największym procesie o kłusownictwo w Finlandii skazano 26 myśliwych.

Podsumowanie kadencji

Pięć lat łamania prawa, trwonienia naszych składek i ciągłego oczerniania Naczelnej Rady Łowieckiej - tak można podsumować kadencję 2018 - 2023.

9000 niedźwiedzi do redukcji

Rząd Rumunii będzie wnioskował o zmianę statusu ochrony dla niedźwiedzi. Chce zredukować populację tego gatunku, aby chronić swoich obywateli.

Dorożała w kapeluszu

Podsekretarz Dorożała kolejny raz kompromituje resort środowiska publikując żenujący film, którym udowadnia, że nie ma już nic do powiedzenia.

HUNT EXPO w Krakowie

Czwarta edycja targów łowieckich HUNT EXPO w Krakowie była doskonałą okazją do spotkania i osobistego dotknięcia nowości.