piątek, 22 listopada, 2024
Strona głównaAktualnościPierwszy etap - moratorium

Autor

Pierwszy etap – moratorium

Ministerstwo Klimatu i Środowiska zapowiedziało wprowadzenie moratorium na wycinkę lasów. W trybie „nadzwyczajnej decyzji” na pół roku piły mają zniknąć w 10 kompleksach leśnych.

Media głównego nurtu publikują informacje o pierwszej decyzji resortu środowiska. Na konferencji prasowej pani minister Paulina Hennig-Kloska zaprezentowała 10 miejsc, w których ograniczy wycinkę.

Reklama

Piły mają omijać najcenniejsze fragmenty lasów w wieku 100-200 lat w Puszczy Boreckiej, Rominckiej, Augustowskiej, Knyszyńskiej, Świętokrzyskiej, Pogórzu Przemyskim, w Bieszczadach, Trójmiejskim Parku Krajobrazowym, wokół Wrocławia, oraz pod Iwoniczem-Zdrójem.

Systemowe rozwiązania

W umowie koalicyjnej zapisano, że 20 procent lasów zostanie wyłączonych z użytkowania. Czasowe wstrzymanie wycinek na obszarach, które ponoć stanowią 1,3 procenta naszych lasów ma być „pierwszym etapem”.

Reklama

Po dokładnym obejrzeniu mapek, które zaprezentował resort środowiska okazuje się, że chodzi tylko o niektóre powierzchnie zaplanowane w tym roku do wycinki. Większość leśników dyplomatycznie milczy. Natomiast „zieloni” aktywiści są podzieleni. Część bije brawo, a pozostali są zaskoczeni tak niewielką skalą „moratorium”.

Nie mam zielonego pojęcia, czy ministerstwo robi krok w kierunku ochrony najcenniejszych polskich lasów. Decyzja ponoć dotyczy obszarów „precyzyjnie wskazanych” na powierzchni 100 tysięcy hektarów. Leśnicy wprost mówią, że zgodnie z Planem Urządzenia Lasu w tych miejscach zaplanowano wycinkę i w części tych miejsc piły już pracują…

Reklama

Ograniczenia mają obowiązywać pół roku, ponieważ tyle daje sobie czasu resort na wypracowanie „systemowego rozwiązania”, który ma obejmować wspomniane 20 procent naszych lasów. W pozostałych miejscach w wymienionych kompleksach prace mają się toczyć normalnie, by nadleśnictwa realizowały umowy podpisane z firmami. Ich ewentualne zerwanie wiązałoby się z koniecznością wypłacania gigantycznych odszkodowań…

Podstawa prawna

Ministrowie na konferencji nie ujawnili, kto wskazał te nasze „najcenniejsze obszary”. Prawdopodobnie organizacje pozarządowe, co należy wyjaśnić. Jednak największym problemem pani minister może się okazać podstawa prawna, której nikt nie może znaleźć w ustawie o lasach. Wszyscy z wielką niecierpliwością czekają na opublikowanie tej „nadzwyczajnej decyzji”, aby poznać szczegóły.

Nie ulega wątpliwości, że przez osiem ostatnich lat Lasy Państwowe powinny zrobić krok w tył. Bez wątpienia należało już dawno wyłączyć z użytkowania lasy wokół kilku aglomeracji, ponieważ dla setek tysięcy ich mieszkańców pełnią bardzo ważną funkcję rekreacyjną.

Oczywiście należy się zastanowić nad ich statusem prawnym, ponieważ pełne wyłączenie z użytkowania oznacza, że za kilka lub kilkanaście lat – ze względów bezpieczeństwa – pojawią się na ich obrzeżach tablice zakazujące wchodzenia…

Brak planu

Leśnicy twierdzą, że pani minister Paulina Hennig-Kloska oraz wiceminister Mikołaj Dorożała wyrwali zawleczki i publicznie rzucili się na granaty. Teraz tylko czekamy na spektakularny wybuch…

Naukowcy znający temat, którzy przeczytali wypowiedź pani minister Pauliny Hennig-Kloski.nie kryją swojego zdumienia: „Od słów przechodzimy do czynów. Podjęliśmy decyzję o wydaniu pierwszej decyzji o ograniczeniu i wstrzymaniu wycinek najcenniejszych obszarów leśnych w Polsce. Czas wyprowadzić piły z części polskich lasów, zwłaszcza te, które cięły najcenniejsze obiekty przyrodnicze. Pracujemy nad systemowym rozwiązaniem, w którym znajdzie się więcej obszarów i które będzie konsultowane z przedstawicielami Lasów Państwowych, samorządami i lokalnymi społecznościami.”

Należy życzyć powodzenia politykom „Polski 2050”. Wszyscy wiedzą, że włączenie z użytkowania najcenniejszych obszarów jest możliwe, ale nie można tak wielkiego projektu pisać na kolanie. Tym bardziej, że lokalne społeczności – których nawet 70 procent pracuje bezpośrednio w lesie lub żyje z przerabiania drewna – już się szykuje do protestów, więc konsultacje, o których wspomina pani minister będą bardzo burzliwe!

Poprzedni artykuł
Następny artykuł
WIĘCEJ ARTYKUŁÓW

Dziki w szkole i przedszkolu

Nasze ministerstwo środowiska neguje redukcję dzików, a Szwajcaria chroniąc kraj przez wirusem ASF będzie serwować dziczyznę w szkołach i przedszkolach.

Ptasia debata

Uwaga myśliwi czas się zmobilizować! To jest też zadanie dla Zarządu Głównego PZŁ- trzeba spowodować by na ptasiej debacie pojawili się i nasi reprezentanci.

Subiektywny przegląd poczty mailowe...

Często moje koleżanki i koledzy zastanawiają się, dlaczego media głównego nurtu atakują myśliwych. Odpowiedź jest prosta! Nasi przeciwnicy mają „maszynę” do zarabiania pieniędzy!

Czeska komedia – sikanie na n...

Z policyjnej akcji redukowania dzików nasi sąsiedzi zrobili prawdziwą komedię. Zdjęcie myśliwych oddających mocz w Górach Izerskich stało się powodem postawienia im zarzutów karnych.

Premier z myśliwymi

W obecnej koalicji rządzącej - interesów myśliwych oraz leśników broni tylko jedno ugrupowanie polityczne.

Wirus dziesiątkuje populację szarak...

W zachodnich landach Niemiec (Dolnej Saksonii i Nadrenii Północnej-Westfalii) szybko rośnie liczba zakażonych królików i zajęcy. Niemiecki Związek Łowiecki (DJV) apeluje do myśliwych o usuwanie chorych i padłych zwierząt.