poniedziałek, 27 października, 2025
Strona głównaNaturaMyśliwi chronią kaczki

Autor

Myśliwi chronią kaczki

Amerykańscy myśliwi wiedzą, że każde siedlisko wodno-błotne warte jest ochrony. Przez ostatnie 85 lat uratowali sześć milionów hektarów!

Reklama

W trakcie dyskusji na temat „pozyskania” bernikli białolicej kilku myśliwych fałszywie odczytało moje stwierdzenie na temat niemożności udźwignięcia ciężaru zbudowania pozytywnego i skutecznego przekazu przez blogerów i youtuberów. Wbrew pozorom bez strategii nie jest to możliwe, aby to wyjaśnić postanowiłem zaprezentować dokonania amerykańskich myśliwych…

Wielka susza

Lata 30 ubiegłego wieku były trudnym okresem dla Amerykanów. Wielki Kryzys pozostawił wiele rodzin bez środków do życia. Rolnicy próbując nadrobić straty i niską wydajność plonów, uprawiali coraz więcej ziemi. Ich plany zniweczyła wielka susza. Trudno w to uwierzyć, ale 100 lat temu też miały miejsce, choć nie było jeszcze globalnego ocieplenia…

Brak wody w połączeniu ze zwiększoną presją rolniczą zniszczyły amerykańskie prerie. Wierzchnia warstwa gleby, która gromadziła się przez tysiąclecia, wyschła i została zdmuchnięta. Tysiące mil dalej w cieśninie Long Island statki były przykryte pyłem umierającej prerii…

Reklama

Nie lepiej było w Kanadzie. Rozległe tereny podmokłe też zostały osuszone, aby można było uprawiać ziemię, ale ta zawierała duże ilości torfu i okazała się nieodpowiednia dla rolnictwa…

Osuszanie terenów bagiennych obniżyło poziom wód gruntowych. Rolnikom, którzy walczyli z największą suszą w historii – wyschły studnie…

Reklama

Kluczowe siedliska

To w tym czasie nastąpił największy regres ptactwa wodnego w Ameryce Północnej. Ich lęgowiska zostały zniszczone zarówno w Stanach Zjednoczonych jak i Kanadzie.

W 1935 przeprowadzono pierwsze badanie nazwane Międzynarodowym Spisem Dzikich Kaczek. Badanie lotnicze zostało wzmocnione przez obliczenia naziemne, które zostały przeprowadzone 1500 ochotników. Wiosną w 1935 roku w Kanadzie było ich około 40 milionów i 2 miliony w Stanach Zjednoczonych…

W 1936 roku sezon polowań na kaczki i gęsi został skrócony do zaledwie 30 dni, a wiele gatunków zostało objętych ochroną. Przewidywano, że w kolejnych latach polowania na ptactwo wodne zostanie całkowicie zakazane…

Kilku myśliwych postanowiło stworzyć projekt ochrony siedlisk. Było to wielkie wyzwanie, ponieważ ptactwo wodne potrzebowało siedlisk wzdłuż tras migracji rozciągających się od Kanady po Meksyk…

Pierwszy projekt

Program ochrony wymagał międzynarodowych wysiłków i tak narodziła się 29 stycznia 1937 najważniejsza organizacja zajmująca się ochroną ptactwa wodnego „Ducks Unlimited”!

Jej celem było zebranie funduszy od myśliwych polujących na ptactwo wodne, aby kontynuować monitoring i przywracać siedliska, szczególnie na kluczowych kanadyjskich obszarach lęgowych, które zostały osuszone.

W 1938 roku pierwszy raz przekazano fundusze w wysokości 100 000 dolarów. W kwietniu ruszył projekt. Rolnicy, którzy stracili cały dorobek podczas suszy, chętnie przyjęli pracę. Po zaledwie ośmiu miesiącach odrestaurowano ponad 150 000 akrów, które były idealnym siedliskiem lęgowym.

Sukces został rozpropagowany. Myśliwi z Kanady i Stanów Zjednoczonych przekazali tysiące dolarów i trafili na pierwsze strony gazet! W latach czterdziestych XX wieku setki tysięcy dodatkowych akrów w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie zostało przywróconych!

Przybywało projektów i rosły potrzeby. W myśliwskich klubach hotelach i domkach myśliwskich umieszczano puszki, gdzie wrzucano darowizny. Rocznie zbierano 400 – 600 tysięcy dolarów. Model pozyskiwania funduszy opierał się również na bankietach, podczas których myśliwi mogli przekazywać fundusze i wygrywać nagrody na loteriach i aukcjach.

Dobra zmiana

Do lat sześćdziesiątych myśliwi odtworzyli ponad 750 lęgowych terenów podmokłych, a finansowanie osiągnęło najwyższy poziom w historii. Jednak susza powróciła i ponownie zdziesiątkowała populacje ptactwa wodnego. Szczególnie mocno ucierpiały kaczki krzyżówki. Ograniczono limity, a liczba myśliwych zaczęła spadać…

Nadszedł czas, aby zrewidować sposoby pozyskiwania funduszy. Zdecydowano, że najlepszym sposobem będzie zdobycie klasy średniej, wśród której było wielu myśliwych. Powstały nowe oddziału i organizowano więcej wydarzeń!

Nowy model pozyskiwania członków rozpoczynał się od kolacji, które kosztowały zaledwie 2,50 $. Podczas, której przedstawiana była misja Ducks Unlimited. Ten oddolny wysiłek się opłacił. „Kolacje” stały się kluczowym elementem pozyskiwania funduszy.

Myśliwi w Kongresie

W latach osiemdziesiątych Ducks Unlimited był już cenionym głosem podczas każdej debaty na rzecz ochrony przyrody. To dzięki aktywności myśliwych rząd wprowadził „Program Ochrony Mokradeł”.

Rząd zachęcał prywatnych właścicieli ziemskich do przywracania siedlisk na terenach podmokłych. W 1990 roku ten element stał się częścią ustawy rolnej, jednego z najważniejszych aktów prawnych dotyczących ochrony przyrody!

W 1994 roku populacja kaczek osiągnęła rekordowy poziom po dzięki wysiłkom Ducks Unlimited w terenie i salach Kongresu!

15 milionów akrów

Od swojego powstania Ducks Unlimited wyznacza standardy działań na rzecz ochrony ptaków, ale walka się nie skończyła. Stale rośnie zapotrzebowanie na grunty pod zabudowę i rolnictwo. Gdyby nie Ducks Unlimited, wiele z 15 milionów akrów terenów wodno błotnych chronionych dzisiaj przez myśliwych znikłoby bezpowrotnie.

Amerykańscy myśliwi nie mają żadnych wątpliwości, że każde siedlisko wodno-błotne jest warte ochrony. Takie podejście ma wpływ na kaczki, ale również na wiele innych gatunków. Lokalne społeczności mają czystą wodę, a budowana infrastruktura łagodzi skutki powodzi, chroni wierzchnią warstwę gleby i zapobiega erozji.

Ducks Unlimited dba, by głos myśliwych był słyszany w mediach i na politycznych salonach, a najcenniejsze siedliska miały właściwą ochronę. Z okazji jubileuszu Adam Putnam, dyrektor generalny powiedział: „Nasi wolontariusze i personel pracowali ramię w ramię, aby ochronić ponad 15 milionów akrów z korzyścią dla ptactwa wodnego, dzikich zwierząt i ludzi, ale nasza praca jest daleka od zakończenia…”

Fałszywa promocja

Pokazując społeczeństwu strzelanie do kaczek, jeleni, czy dzików możemy tylko zyskać większe grono przeciwników. Z pewnością amerykańskiemu myśliwemu żaden aktywista antyłowieckiej organizacji nie może zarzucić, że niszczy przyrodę…

Europa nie ma ani jednego projektu tej skali jaki obecnie prowadzi Ducks Unlimited. Możemy z zazdrością spoglądać za ocean. Czy wyciągniemy wnioski? Wątpię, ponieważ robimy wszystko, aby politycy zakazali nam polowania na ptaki!

WIĘCEJ ARTYKUŁÓW

Myśliwi w Katedrze Gnieźnieńskiej

Pierwszy raz Ogólnopolski Hubertus został zorganizowany w Spale w 2009 roku. W tym roku myśliwi świętowali w Gnieźnie.

Przepis na zbiorówkę

Wszyscy wiemy, jak zorganizować polowanie zbiorowe, ale niekiedy nam nie wychodzi, dlatego zaprezentuję wszystkie elementy udanej zbiorówki.

Dziczyzna kluczem do akceptacji łow...

Popularność dziczyzny i akceptacja łowiectwa rośnie u naszych sąsiadów 70 % Niemców uważa mięso z dzików, jeleni i saren za smaczne i zdrowe.

Po francusku od XXV lat

Dźwięk Rogów Pszczyńskich słyszał chyba każdy myśliwy. A rogów francuskich? Tych od których wszystko się zaczęło? Na żywo myślę, że niewielu.

Złapać byka za rogi

W ramach budowania pozytywnego wizerunku myśliwych należy wdrożyć kilka projektów, których nie wymyśli żaden specjalista od promocji.

Przystrzelanie w bałaganie

Nie ma głupszego przepisu, niż ten, który mówi o przystrzelaniu broni. Trudno uwierzyć, że czterech linijkach tekstu regulaminu polowań udało się pomieścić tyle niedomówień i herezji.